Kradzieże katalizatorów na ogromną skalę. Straty to ponad 2 mln zł

Kradzieże katalizatorów to prawdziwa plaga. Złodzieje nie muszą nawet otwierać samochodu – wystarczy kilka podstawowych narzędzi i po 10 minutach jest już po wszystkim. Przeważnie są to jednorazowe „występki”, jednak w przypadku sprawy z Krakowa, skala kradzieży była ogromna. Straty oszacowano na ponad… 2 miliony złoty.

Kradzieże katalizatorów na ogromną skalę. Straty to ponad 2 mln zł
Podaj dalej

Straty liczone w milionach złotych

Śledztwo, prowadzone przez policjantów z powiatu krakowskiego, przeciwko złodziejom katalizatorów wykazało, że podejrzani mieli dużo więcej na sumieniu niż początkowo przypuszczano. Funkcjonariusze dowiedli, że mężczyźni stoją jeszcze za kolejnymi – 83 kradzieżami katalizatorów. Ustalona wysokość strat wynosi ponad 2 milionów złotych, a sprawa wciąż jest rozwojowa. Podejrzani przebywają obecnie w areszcie.

Sprawą kradzieży katalizatorów, do których dochodziło na terenie powiatu krakowskiego, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie zajmują się od. 19 sierpnia tego roku. W toku prowadzonych czynności, 22 sierpnia br. kryminalni ujawnili w zaroślach na terenie gminy Liszki 40 ukrytych katalizatorów. Jak się później okazało, pochodziły one z zuchwałych kradzieży.

katalizator
fot.: pixabay

Niecałe dwa tygodnie później policjanci namierzyli i zatrzymali sprawców, odpowiedzialnych za kradzieże. Wówczas kryminalni ujawnili też kolejne 26 sztuk skradzionych katalizatorów. Przeciwko 26 i 35-latkowi zostało wszczęte śledztwo, prowadzone przez policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. Nadzór nad sprawą objęła Prokuratura Rejonowe Kraków Prądnik Biały. Podejrzani, po usłyszeniu zarzutów, decyzją sądu, trafili do aresztu, gdzie wciąż przebywają.

Wnikliwa analiza zebranych materiałów w tej sprawie i żmudna praca śledczych doprowadziła ich do ujawnienia kolejnych kradzieży dokonanych przez zatrzymanych. W toku prowadzonego śledztwa policjanci udowodnili 26 i 35-latkowi kolejne 83 kradzieże katalizatorów. Wszystkie przestępstwa miały miejsce na terenie województwa śląskiego. Do prowadzonego śledztwa włączono zebrane w tej sprawie materiały z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie i Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej. – czytamy na policja.pl

23 października br. nastąpił przełom. Policjanci doprowadzili podejrzanych do Prokuratury Rejonowej Kraków – Prądnik Biały. W sumie podejrzanym prokurator przedstawił po 151 zarzutów. Łącznie straty w tej sprawie wynoszą 2,2 miliona złotych. Sprawa dalej jest rozwojowa, a śledczy badają czy podejrzani nie dopuścili się więcej podobnych kradzieży w innych rejonach Polski.

Dlaczego akurat katalizatory?

Kradzieże katalizatorów i nielegalny handel z tym związany to całkiem dochodowy „biznes”. Z takiej części relatywnie łatwo da się odzyskać sporą ilość metali szlachetnych takich jak pallad, rod czy platyna. Złodzieje mają świadomość, że na czarnym rynku warte są one całkiem niezłe pieniądze.

Wysokie ceny metali szlachetnych, które można odzyskać ze skradzionego katalizatora to dla złodziei nie lada zachęta. Do najbardziej poszukiwanych metali zalicza się platyna (około 141 zł za gram), pallad (około 204 zł za gram) i rod (około 1306 zł za gram). Co ciekawe, zwykle katalizatory pochodzące ze starszych modeli są więcej warte w porównaniu do części z najnowszych samochodów.

Na powszechność zjawiska wpływa również fakt, że katalizator można łatwo ukraść i szybko sprzedać – złodzieje wycinają go spod samochodu. Wystarczy, że posiadają odpowiednie narzędzia. Sam katalizator nie jest znakowany, zatem ciężko powiązać sprzedawcę katalizatora z kradzieżą.

źródło.: policja.pl
fot.: pixabay

Przeczytaj również