Koniec stania na czerwonym świetle już niebawem? Ta aplikacja podpowie nam jak mamy jechać, żeby zawsze trafić na zielone światło

Nigdy więcej nie czekaj na czerwonym świetle? To, co brzmi zbyt dobrze, aby było prawdziwe, może wkrótce stać się rzeczywistością. Właśnie powstała bezpłatna aplikacja, która umożliwia wszystkim korzystanie z tzw. zielonej fali. Ale jest też pewien haczyk.

zielone światło
Podaj dalej

Google Maps od dawna udostępnia rekomendacje tras z danymi o ruchu drogowym w czasie rzeczywistym, ale to, co w aplikacji nie zostało jeszcze wzięte pod uwagę, to zmiana świateł na sygnalizacji. Teraz ma się to zmienić. Wszystko za sprawą bezpłatnej aplikacji Signal2X, która zapewnia tę funkcję. Jak to działa? To proste – „appka” komunikuje się z kompatybilnymi sygnalizacjami świetlnymi i przekazuje kierowcy informacje o zmianach faz sygnalizacji świetlnej. To jednak nie wszystko – Signal2X przekazuje również dane odnośnie tego z jaką prędkością mamy jechać, aby zawsze trafić na zielone światło.

Wcześniej funkcja była dostępna tylko dla wybranych użytkowników, ale od początku sierpnia z aplikacji mogą korzystać wszyscy.

Gdzie jest haczyk?

Jest jednak pewien haczyk – aplikacja nie działa wszędzie. W ramach projektu w Darmstadt w Niemczech opracowano i zintegrowano asystenta fazy sygnalizacji świetlnej. Wybrane sygnalizatory dostarczają dane w czasie rzeczywistym bezpośrednio do aplikacji i według osób testujących innowacyjny projekt – działa to doskonale. Nie wiadomo jednak kiedy patent będzie działał w innych miastach i krajach.

Dlaczego to rozwiązanie będzie przełomowe?

Na potrzeby projektu kompatybilne sygnalizatory zostały wyposażone w odpowiednią technologię komunikacji z aplikacją Signal2X . Gdy użytkownik drogi zbliża się do skrzyżowania, sygnalizacja świetlna informuje aplikację o czasie trwania faz świateł.
Asystent fazy sygnalizacji świetlnej wykorzystuje inteligentne algorytmy do obliczenia optymalnej prędkości do jazdy na zielonej fali. Według jej twórców, wiarygodność prognozy wynosi aż 99,8 proc.

W zależności od odległości od sygnalizacji świetlnej aplikacja zaleca idealną prędkość jazdy, którą należy przejechać, gdy sygnalizacja świetlna świeci się na zielono. Wizualizacja odbywa się za pomocą swego rodzaju prędkościomierza z obszarem oznaczonym na zielono i czerwono. Dane w czasie rzeczywistym są podzielone. Jeśli nie da się uniknąć czerwonego światła, automatycznie wyświetli się odliczanie do czasu, aż będziemy mogli kontynuować jazdę.
Signal2X działa nie tylko w przypadku samochodów. Z technologii korzystają także rowerzyści, autobusy i tramwaje.

Projekt ma rozsądne podłoże. Optymalnie wykorzystując fazę zielonego światła znacząco usprawnia płynność ruchu. Co więcej, aplikacja przyczynia się w znaczącym stopniu do ograniczenia zanieczyszczeń pochodzących z transportu, w szczególności tlenków azotu. Unikanie ciągłych postojów i ruszania również zmniejsza emisję szkodliwych dla środowiska spalin. Wkrótce pojawi się rozszerzenie dla Android Car i Apple CarPlay. Technologię stojącą za Signal2X można następnie zintegrować bezpośrednio z samochodem.

Jakie są nowości w Google Maps?

Kilka dni temu pisaliśmy również o nowości w aplikacji dla kierowców od Google. Aby móc korzystać z aplikacji Google Maps niezbędne jest wykonanie dwóch czynności. Pierwsza to oczywiście włączenie usługi lokalizacji, druga to zezwolenie na transfer danych. Ponieważ Mapy Google działają tylko na włączonym ekranie urządzenia mobilnego,  to wszystko powoduje znaczne obciążenie baterii. Dlatego właśnie do tej pory warto było mieć w samochodzie ładowarkę, lub powerbank. Teraz już nie będzie to konieczne, bowiem aplikacja będzie wyświetlała komunikaty na wygaszonym ekranie. Nowa funkcja ma korzystać z natywnego systemu powiadomień Androida, ale ostatecznie trafi również na urządzenia mobilne Apple.

źródło: CHIP.de

Przeczytaj również