RAV4 to najstarszy model Toyoty w modnym segmencie
Model RAV4 już jako spalinowy cieszył się uznaniem na rynku, a dziś jest jednym z czołowych przedstawicieli pojazdów hybrydowych, które japońska firma oferuje z wtyczką do ładowania.
Toyota dziś ma jednak problem ze swoim RAV4, pomimo, że od lat przyczynia się do rynkowego sukcesu marki. To rywale oferujący swoje modele w wersji z samoładującymi silnikami hybrydowymi. Te nierzadko charakteryzują się niższymi cennikami, a w dodatku oferują lepsze ( już począwszy od standardowego) wyposażenie.
Dobrym tego przykładem jest SUV Nissana, który podobnie, jak Toyota RAV4 jest w gronie najlepiej sprzedających się modeli. Prawdą jest, że nie jest w stanie przebić sławą Toyoty RAV4 ale odświeżony i z rabatem staje się groźnym rywalem.
Toyota RAV4 przegrywa walkę na cenniki z Nissanem Qashqai e-Power
Odświeżony Nissan Qashqai e-Power jest teraz tańszy od sławnego japońskiego SUV-a. Model, który może się pochwalić napędem e-Power, jest hybrydowy, ale nie potrzebuje wtyczki jak Toyota. Do tego niedawno został odnowiony a ulepszenia obejmują np. istotną zmianę w konstrukcji poziomów wyposażenia. W efekcie po rabatach staje się jeszcze bardziej atrakcyjną opcją.
Jak widzimy w konfiguratorze marki, najprostsza wersja z samoładującym silnikiem hybrydowym o mocy 190 KM (330 Nm) ma cenę wywoławczą 154 200 zł. To oznacza, że jest o 71 000 tańsza od najprostszej Toyoty RAV4. Ta zaczyna się od 225 200 zł. Warto wiedzieć, że Nissan Qashqai e-Power w najbogatszym poziomie wyposażenia Tekna+ to teraz wydatek 188 250 zł. To wciąż mniej niż podstawowa wersja RAV4.
Prawdą jest, że SUV Toyoty ma większą moc (306 KM) napęd 4×4 i z racji większych gabarytów trochę więcej miejsca na tylnych siedzeniach. Fakt jednak, że odnowiony Nissan Qashqai e-Power nie wymaga ładowania i jest bardzo dobrze wyposażony już w standardzie. Do tego dochodzi teraz rabat, który czyni go jedną z najlepszych opcji dla SUV-a Toyoty.
W poziomie Acenta SUV Nissana oprócz wielu systemów i asystentów wspomagających kierowcę i czuwających nad bezpieczeństwem znajdziemy m.in.:
– inteligentny tempomat,
– czujniki parkowania z tyłu i kamerę cofania,
– 18’ calowe aluminiowe felgi,
– klimatyzację dwustrefową,
– system multimedialny z 12,3’calowym ekranem dotykowym i zegary z kolorowym wyświetlaczem.
Japoński model ma coraz większą i trudniejszą konkurencję. Zwłaszcza jeśli oprócz ceny weźmiemy pod uwagę ważny aspekt, jakim jest zużycie paliwa. Nissan Qashqai e-Power w cyklu mieszanym może się pochwalić zapotrzebowaniem na paliwo pomiędzy 5,3 i 5,4 l/100 km. Ci, którym wystarczy, że rozpędzi się do 170 km/h i osiąga setkę w czasie 7,9 sekundy znajdą w nim świetnego i oszczędnego towarzysza w codziennym życiu. Pojemność bagażnika w zależności od wersji waha się od 436 do 504 l.