Taki SUV to propozycja dla tych, którzy mają by dopłacić za to co oferuje
Nie ma co ukrywać, że będąc marką premium, jedną z cech charakterystycznych Volvo jest to, że SUV z jej logo jest w stanie dotrzeć do takiego kierowcy. Także takiego, który zapłaci więcej, by otrzymać lepszy model, niż ogólnodostępne na kieszeń Kowalskiego.
Klienci premium mogą sobie pozwolić na różne opcje cenowe. W zamian dostaną jednego z najnowocześniejszych i najbardziej atrakcyjnych modeli, jakie producent wprowadził ostatnio do cennika- Volvo EX 90. Fakt, marka ma jeszcze w zanadrzu także niezłe XC40, ale biorąc pod uwagę mechanikę, nowoczesny język projektowania i materiały, to właśnie EX90 zasługuje bardziej na miano luksusu na kołach.
Jak widać w cenniku, najprostsza wersja tego elektrycznego modelu kosztuje 479 900 zł. Nawet w tej wersji wyposażenie standardowe jest bardzo bogate. W przypadku Volvo nie może być inaczej. Pieniądze zainwestowane w ten sposób pozwalają nie wydawać dużo na paliwo, dzięki mechanice w 100% elektrycznej.
Zaletą jest zasięg przekraczający 580 km i czas ładowania. Wystarczy 30 minut by uzupełnić zapasy energii z 10 do 80%. Przyspieszenie do setki zajmuje 5,9 sekundy, dzięki mocy 300 KM. To nieźle, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że waży 2818 kg. Nie sposób zapomnieć o przestrzeni ładunkowej, która osiąga do 1915 litrów.
Live shots of Volvo EX90 are out! Featuring rooftop LIDAR like NIO, LI, and AITO; a frameless rearview mirror from Polestar; unique pop-out door handles; left rear charging port; large heated windows; and spacious trunk. pic.twitter.com/4C5Ct36cnG
— 42HOW (@42how_) July 27, 2023
W Volvo EX 90 wszystko jest TOP – dlatego jest drogo
Kierowca w standardzie otrzymuje m.in. najnowocześniejsze systemy bezpieczeństwa. Do tego system audio klasy hi-fi Bowers & Wilkins oferujący wyjątkowy przestrzenny, trójwymiarowy dźwięk, 7 siedzeń regulowanych elektrycznie, podgrzewanych, a nawet z funkcją masażu z przodu.
Efektu dodają reflektory HD Pixel LED, system rozumienia kierowcy oraz technologia Safe Space z lidarem. To ostatnie działa lepiej niż mózg kierowcy. Współpracuje z 8 kamerami, 5 radarami i 16 czujnikami ultradźwiękowymi, zapewniając precyzyjny obraz otoczenia w czasie rzeczywistym w zakresie 360°. W rezultacie SUV widzi to, czego człowiek nie zobaczy, a co niewątpliwie pomoże zapobiegać stłuczkom i wypadkom. Nie bez przyczyny ma więc cenę, która pozostawia go poza budżetem wielu kierowców.
Jak na gwiazdę premium przystało, wszystko, począwszy od materiałów po poziom wyposażenia i technologii, jest tu na najwyższym poziomie, jaki można obecnie znaleźć na rynku. Dlatego nie bez przyczyny wielu postrzega właśnie to Volvo jako jednego z głównych rywali modeli topowych marek, tj. Mercedes, BMV, Audi czy Tesla.
O ile z pewnością nie będzie to najlepiej sprzedający się SUV ani w Polsce, ani w Europie, to wprowadzenie tego typu modelu do sprzedaży wzmacnia wizerunek marki premium Volvo. Drogi starego kontynentu, zawsze traktowały szwedzką markę lepiej niż dobrze. W USA zaś wierzą, że będzie to najlepiej sprzedający się samochód elektryczny tej marki. Czytaj także: Skoda w tym przypadku jest z rabatem na ponad 90 000 zł. Dzięki temu jej SUV to OKAZJA pisana dużą literą