Luksusowe SUV-y europejskiej marki z chińską technologią. Teraz będą "super hybrydowe"

Do grona producentów sięgających po chińskie technologie po Renault, Volkswagenie czy Audi dołącza Jaguar Land Rover. Jego SUV-y na skutek podpisanej umowy z chińskim gigantem Chery otrzymają platformy Exeed. To jedna z wielu marek należących do firmy.

SUVy JLR będa dzieki Chery_super_hybrid
Podaj dalej

Nowe SUV-y JLR będą nie tylko „Super Hybrid”

Nie jest już tajemnicą, że przyszłe luksusowe SUV-y Jaguara Land Rovera będą oparte na platformach chińskiego Exeed. Formalnie firmy JLR i Exeed zawarły w tej sprawie porozumienie, ale biorąc pod uwagę, że jedna w całości należy do indyjskiego Tata Motors a druga do Chery Group, to umowa dotyczy tych ostatnich. Co się zmieni w luksusowych SUV-ach JLR?

Jeśli chodzi o platformy, to Exeed potwierdził, że JLR skorzysta z dwóch głównych platform zaprojektowanych przez inżynierów Chery. Pierwsza to modułowa architektura M3X, której druga generacja znana jest w Chinach jako T2X. Chery opracowała ją we współpracy z niemieckim Benteler. To platforma dedykowana pojazdom spalinowym i PHEV. Jaguar Land Rover wykorzysta ja do swoich SUV-ów z technologią hybrydową typu plug-in. Wiadomo, że w tej kwestii ma sporo do nadrobienia.

Architektura M3X w układzie napędowym „Super Hybrid” Chery pozwoli na połączenie silnika benzynowego z dwoma silnikami elektrycznymi. Odbywa się to za pośrednictwem skrzyni biegów 3DHT165, która kilka lat temu była pierwszą na świecie skrzynią biegów, która zarządzała dwoma silnikami elektrycznymi w jednym korpusie. Dzięki tej platformie hybrydowe SUV-y JLR będą mogły pracować w dziewięciu trybach, otrzymają 11 kombinacji biegów. Ponadto zasięg może sięgnąć ponad 1000 km, a sprawność cieplna znajdzie się na poziomie 44,5%.

Druga platforma modułowa E0X to efekt współpracy Chery i Huawei. Na tym podwoziu znajdują się obecnie cztery pojazdy: Exlantix ES, Exlantix ET, Luxeed S7 i Luxeed R7. Zaletą tej platformy jest możliwość wykorzystania systemu wysokiego napięcia 800 V i deklarowane zużycie energii na poziomie 12 kWh/100 km. Pozwala ona także na wyposażenie pojazdu w zawieszenie pneumatyczne. Dlatego będzie idealna dla przyszłych elektrycznych samochodów JLR, które zaoferują spory zasięg.

To sprawdzona recepta na to, by nie pozostawać w tyle za konkurencją

Nie jest tajemnicą, że w dobie szybkiego rozwoju pojazdów NEV europejskie marki pozostają w tyle w odniesieniu do postępu, jakie w tej kwestii poczynili producenci z Chin. Umowa JLR to niepierwszy przypadek, gdy chcąc ratować spadającą sprzedaż, sięga się po sprawdzone rozwiązania konkurentów i zawiera spółki join venture.

Jaguar Land Rover sięga po architekturę modułową giganta Geely. Volkswagen zastosuje platformy E/E firmy od Xpeng, a Audi skorzysta z platform iO Origin SAIC. Pojazdy elektryczne Smart i Lotus także opierają się na SEA od Geely. Podobnie jak Renault.

Takie rozwiązanie to dla Jaguara Land Rovera jedyne wyjście, by iść zgodnie z trendami w kwestii nowych pojazdów energetycznych. Jedyny jego model BEV, Jaguar I-Pace, trafił na rynek 6 lat temu, a sprzedaż maleje. Zwłaszcza w Chinach producent ma duży problem, by nadążyć za rywalami.

Jeśli chodzi o nowe luksusowe SUV-y, to te z nową platformą prawopodobnie nie trafią do Europy. Mówi się, że Jaguary i Land Rovery oparte na modelach M3X i E0X trafią do oferty wyłącznie na rynku chińskim. Pierwszy model według publikacji chińskich mediów pojawi się na rynku już w drugiej połowie 2024 roku. Europejczycy nie mogą zatem liczyć na pojazdy hybrydowe i elektryczne o imponującym zasięgu, chociaż takie są także potrzebne na Starym Kontynencie.

Copyright © WRC Media. Redakcja zastrzega wykorzystywanie niniejszej treści w zewnętrznych publikacjach, bez podania źródła (link do artykułu). Takie działanie będzie traktowane jako naruszenie praw autorskich i praw do własności intelektualnej.

Przeczytaj również