Polak w polskim zespole
Podobnie jak w zeszłym roku w barwach zespołu Inter Europol Competition będziemy mogli kibicować Mateusza Kaprzyka. Młody reprezentant ORLEN Team obecnie jest największa wyścigową nadzieją kraju nad Wisłą i starty w międzynarodowej stawce mają pomóc mu w rozwoju. Na niespełna dwa tygodnie przed startem sezonu polski zespół oficjalnie potwierdził, że Mateusz Kaprzyk zasili szeregi ekipy.
Pełna koncentracja na mistrzostwach świata. Kubica nie obroni tytułu
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z powrotu Mateusza do zespołu. To młody, utalentowany kierowca i jesteśmy dumni z tego, że możemy wspierać go na jego drodze na wyżyny sportu. Jesteśmy polskim zespołem, dlatego dobrze jest mieć polskiego kierowcę w składzie – komentował Sascha Fassbender, manager zespołu.
Kaprzyk będzie w tym roku rywalizował w klasie LMP3 w aucie z numerem #14. Partnerami Polaka będą James Dayson ze Stanów Zjednoczonych oraz Noam Abramczyk z Francji.
– Mam wiele dobrych wspomnień z ubiegłorocznych startów w zespole. Minionej zimy spędziłem dużo czasu na siłowni i w symulatorze. Skupiłem się na jeździe w trybie maksymalnego ataku. Poświęciłem wiele uwagi zarówno stronie fizycznej, jak i mentalnej. Zrobiłem duże postępy i jestem bardzo zmotywowany, aby walczyć o miejsca na podium – mówił Kaprzyk.
Co było? Co będzie?
W zeszłym roku Mateusz Kaprzyk w barwach Inter Europol Competition zaliczył sześć wyścigów European Le Mans Series i w pięciu z nich zdobywał punkty. Sezon zakończył na szóstym miejscu w stawce zespołów i ósmym w klasyfikacji indywidualnej. Kibicom najbardziej zapadł w pamięci wyścig w Portugalii. Startując z jedenastego miejsca w ciągu pierwszej godziny jazd Kaprzyk zdołał przebić się na trzecie miejsce.
Sezon European Le Mans Series tradycyjnie rozpoczną przedsezonowe testy, które zaplanowano w dniach 11-12 kwietnia. Ostatnie przygotowania przygotowano na torze Le Castellet, gdzie 17 kwietnia odbędzie się pierwszy wyścig. W połowie maja stawka odwiedzi włoską Imolę, a na początku czerwca Monzę. Po wakacyjnej przerwie rywalizację w ostatni weekend sierpnia wznowi Barcelona. Miesiąc później kierowcy zmierzą się z kultowym Spa-Francorchamps. Finał batalii zaplanowano w połowie października w portugalskim Portimao.