Tsunoda z punktem! Walki w Belgii nie brakowało!

Yuki Tsunoda z pewnością dobrze zapamięta rywalizację w Grand Prix Belgii. Japończyk wywalczył kolejny w tym sezonie punkt. Wyścig wygrał tegoroczny dominator: Max Verstappen.

Tsunoda z punktem! Walki w Belgii nie brakowało!
Podaj dalej

Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.

Tsunoda dziękuje zespołowi

– Zespół wykonał w niedzielę fantastyczną pracę. Samochód fruwał i cieszę się, że przed wakacyjną przerwą pojawiłem się w punktach. Wielkie brawa dla całego zespołu: mechaników, ludzi z Bicester i Faenzy oraz inżynierów pracujących na torze. Minęło sporo czasu od momentu, gdy ostatni raz zdobyłem punkty. W ostatnich wyścigach miałem problemy, więc teraz jestem zadowolony – podsumował Tsunoda.

– Mieliśmy trochę szczęścia, ponieważ kilka aut przed nami wycofało się. Jednak podczas wyścigu czułem się naprawdę komfortowo. Samochód swobodnie przemieszczał się do przodu, a ja zajmowałem się tylko ogumieniem. W pewnym momencie spadł deszcz, ale na szczęście szybko przestał i mogłem utrzymać tempo. Jechałem konsekwentnie. Po okropnym dniu, który miałem w sobotę, nie chciałem przenosić tego uczucia na całą letnią przerwę, więc cieszę się, że wydobyłem i zmaksymalizowałem osiągi samochodu. Czuję, że mógłbym odwdzięczyć się zespołowi, przeprosić ich i dać więcej pozytywnej energii przez wakacjami. Teraz będę jak najwięcej odpoczywał i przygotowywał się do drugiej części sezonu – dodał.

Sezon Tsunody

Japończyk bardzo dobrze rozpoczął sezon 2023 i cały czas klasyfikowany był blisko czołowej dziesiątki. W pierwszych pięciu wyścigach trzykrotnie był jedenasty i dwukrotnie dziesiąty. Punkty zdobywał w Australii i Azerbejdżanie. Spadek formy przyszedł w Monako, gdzie był piętnasty, a następnie dwunasty w Hiszpanii.

W czterech kolejnych wyścigach kierowca mógł jedynie marzyć o punktach, ale wrócił do czołowej dziesiątki w Belgii. Z trzema punktami jest siedemnastym kierowcą w stawce. Za sobą ma Kevina Magnussena, który zdobył dwa punkty i zespołowych kolegów: Nycka de Vrisa i Daniela Ricciardo oraz Logana Sargeanta.

Przeczytaj również