Szef Hyundai Motorsport nie bierze na poważnie kalendarza WRC 2021

Szef Hyundai Motorsport: Andrea Adamo, przyznał, że nie przywiązuje dużej wagi do przyszłorocznego kalendarza mistrzostw świata.

Szef Hyundai Motorsport nie bierze na poważnie kalendarza WRC 2021
Podaj dalej

Zdaniem Adamo przyszłoroczny sezon będzie bardzo podobny do obecnego i o terminarzu startów będzie decydował COVID-19, a nie FIA i włodarze WRC. Organizatorzy serii jakiś czas temu zaprezentowali kalendarz, w którym znalazło się dwanaście rund z wyznaczeniem sześciu imprez, które wskoczą do terminarza jeśli jakiś rajd się nie odbędzie.

Czytaj też: Czy Kajetan Kajetanowicz ma szanse na tytuł?

Kalendarz jest dobry. Fajnie, że go mamy, ale sytuacja rozwija się dynamicznie. Nie wiemy, jak będą wyglądać dwa najbliższe tygodnie. Czytajcie gazety! Odłóżmy więc go na bok. Jest w nim Kenia, ponieważ mają podpisany kontrakt, ale nikt nie wie, co się stanie. Czy w marcu, gdy opuszczaliśmy Meksyk myślałeś o tym, że będziemy mieć Estonię, Monzę i Ypres? Na tym polega piękno adaptacji i ludzi pracujących razem unikając pie******** polemiki – mówił Adamo dla DirtFisha.

Musimy współpracować i powiedzieć, że nawet w środku tego wszystkiego, gdy ludzie umierają na całym świecie i gdy toczy się wojna gospodarcza, pracujemy razem i odkrywamy niesamowite imprezy. Przepraszam, jeśli robię się nudny, gdy ludzie pytają mnie, czy jestem zadowolony z kalendarza. Jakiego pier******** kalendarza? Mamy daty i coś możemy planować, ale co z Monte Carlo. Jesteś pewny, że się odbędzie. Obecnie to czerwona strefa, więc o czym mówimy? – dodał.

W kalendarzu WRC pojawił się rajdy Monte Carlo, Szwecji, Chorwacji, Portugalii, Włoch, Kenii, Estonii, Finlandii, Wielkiej Brytanii, Chile, Hiszpanii i Japonii. Na liście rezerwowej umieszczone są Akropol, Ypres, Turcja, Argentyna, Monza i Łotwa.

Przeczytaj również