Awans Kubicy jeszcze przed startem
Robert Kubica jeszcze przed startem rywalizacji awansował na szesnaste miejsce, z którego wyruszył do wyścigu. Red Bull postanowił wymienić silnik w aucie Sergio Pereza, a Williams Nicholasa Latifiego otrzymał nową skrzynię biegów. Obaj kierowcy ruszyli do rywalizacji z alei serwisowej.
Na start większość kierowców wybrała opony miękkie lub pośrednie, które zalecało Pirelli. Sergio Perez postanowił odwrócić swoją strategię i rozpoczął bój na twardej mieszance.
Po starcie nie doszło do żadnych incydentów. Na czele utrzymał się Max Verstappen, który miał za sobą kierowców Mercedesa, Pierre’a Gasly’ego i zawodników Ferrari. Antonio Giovinazzi spadł na dziesiąte miejsce kosztem kierowców Alpine i Daniela Ricciardo. Robert Kubica utrzymał szesnastą pozycję. Nikita Mazepin niemal wepchnął atakującego Micka Schumachera na ścianę oddzielającą prostą start-meta od pit lane.
Po czwartym okrążeniu do boksów po twarde opony zjechał Mick Schumacher. Na czele pewnie prowadził Max Verstappen. Holender miał ponad dwie sekundy zapasu nad Lewisem Hamiltonem i ponad pięć nad Valtterim Bottasem. Czwarty Pierre Gasly tracił jedenaście sekund, a piąty Charles Leclerc piętnaście sekund. O siódme miejsce zacięty bój toczyli kierowcy Alpine. Esteban Ocon narzekał na wolne tempo jadącego przed nim Fernando Alonso. Robert Kubica utrzymywał szesnaste miejsce i bronił się przed atakami Nikity Mazepina.
Po dziesiątym okrążeniu po nowe opony zjechał piętnasty Sebastian Vettel. Niemiec wrócił na tor na dziewiętnastym miejscu. Oznaczało to, że Robert Kubica awansował na piętnaste miejsce. Polak jechał niecałe dwie sekundy za Yuki Tsunodą i miał podobną przewagę nad Nikitą Mazepinem.
Czas na pit stopy
Na dwudziestym okrążeniu Sergio Perez wyprzedził Roberta Kubicę. Meksykanin bardzo dobrze wykorzystał świeży komplet opon. Na tym samym okrążeniu do boksów zjechał Lewis Hamilton. Brytyjczyk powrócił na tor na trzeciej pozycji. W Mercedesie założono pośrednią mieszankę.
Okrążenie później odpowiedział Red Bull i po komplet pośrednich opon zjechał Max Verstappen. Holender wyjechał przed Lewisem Hamiltonem i miał ponad dwie sekundy zapasu. Liderem został Valtteri Bottas. Fin miał dziesięć sekund przewagi.
Na 23 okrążeniu Sergio Perez uporał się z Yukim Tsunodą i wskoczył na czternastą pozycję. Za czołową trójką Pierre Gasly odpierał ataki Charlesa Leclerca. Kierowca AlphaTauri zjechał do boksów po 24 okrążeniu i założył pośrednią mieszankę.
Antonio Giovinazzi, George Russell i Lance Stroll zjechali do boksów na koniec 27 okrążenia. Włoch zdołał utrzymać się przed rywalami. Wykorzystał to Robert Kubica, który awansował na trzynastą pozycję. Polak nie był jednak jeszcze w boksach. Max Verstappen był już tuż za Valtterim Bottasem. Fin miał dużo słabsze tempo, ale układ toru nie ułatwia wyprzedzania. Za nimi znajdował się Lewis Hamilton, który był dwie sekundy za Holendrem. Piątkę uzupełniali kierowcy Ferrari. Holender ku uciesze lokalnych kibiców wyprzedził Valtteriego Bottasa na początku 31 okrążenia. Fin przepuścił także Lewisa Hamiltona, a następnie zjechał do boksów.
Robert Kubica na 32 okrążeniu został wyprzedzony przez Antonio Giovinazziego i George’a Russella. Polak stracił jednak tylko pozycję, ponieważ w boksach pojawił się Yuki Tsunoda. Kierowca ORLEN Team nadal korzystał z ogumienia, które miał założone na starcie. Okrążenie później szybszy od Polaka był również Lance Stroll. George Russell otrzymał pięć sekund kary za przekroczenie prędkości w alei serwisowej.
Na 35 okrążeniu w boksach pojawił się Charles Leclerc i niespodziewanie drugi raz Antonio Giovinazzi. Włoch uszkodził oponę i spadł aż na osiemnaste miejsce. W Alfie Romeo założono twarde opony.
W połowie wyścigu po zaliczeniu przez całą czołówkę pit stopów na czele znajdował się Max Verstappen. Holender miał ponad sekundę zapasu nad Lewisem Hamiltonem. Valtteri Bottas tracił ponad dwadzieścia sekund, a drugie tylko wolniejszy był Pierre Gasly. Czołową szóstkę uzupełniali Charles Leclerc i Carlos Sainz. Robert Kubica, który nadal nie odwiedzał swoich mechaników był czternasty i bronił się przed Sebastianem Vettelem, który obrócił się atakując Polaka w zakręcie numer 3.
Taktyczna wojna na czele, Kubica w boksach
Na koniec 39 okrażenia do boksów drugi raz zjechał Lewis Hamilton. W Mercedesie założono pośrednie opony. Przed zjazdem do boksów Brytyjczyk tracił trzy sekundy do Maxa Verstappena. Po wyjeździe na tor różnica wyniosła blisko 25 sekund. Okrążenie później na drugi pit stop zjechał Max Verstappen i powrócił na tor na twardych oponach z zapasem trzech sekund. Osiem tracił Valtteri Bottas. Robert Kubica musiał uznać wyższość Yukiego Tsunody i spadł na piętnaste miejsce. Polak przez radio skarżył się na stan swoich opon.
Kierowca ORLEN Team zjechał do boksów na koniec 40 okrążenia. Mechanicy założyli twarde opony. Polak powrócił na tor na osiemnastej pozycji. Tracił 20 sekund do Antonio Giovinazziego i miał cztery zapasu nad Nikitą Mazepinem. Rosjanin chwilę później wycofał się z rywalizacji.
Kubica awansował na siedemnaste miejsce, gdy w boksach pojawił się Sebastian Vettel. Niemiec z boksów wyjechał dwie sekundy za kierowcą Alfy Romeo Racing ORLEN.
Po 50 okrążeniach Max Verstappen miał trzy sekundy zapasu nad narzekającym na taktykę zespołu i opony Lewisem Hamiltonem. Trzeci był Valtteri Bottas, który tracił szesnaście sekund. Pierre Gasly jechał swój wyścig. Nie miał szans na walkę z czołową trójką, a kierowców Ferrari wyprzedzał o sześć sekundy. Charles Leclerc był szybszy od Carlosa Sainza. Czołową dziesiątkę uzupełniali kierowcy Alpine i McLarena. Antonio Giovinazzi był piętnasty, a Robert Kubica szesnasty. Polak prezentował lepsze tempo i tracił do zespołowego kolegi czternaście sekund. Tuż za nim znajdował się Sebastian Vettel.
Walka do końca
Na 55 okrążeniu Sebastian Vettel przeprowadził udany atak na Roberta Kubicę i Polak spadł na siedemnaste miejsce. Na czele Lewis Hamilton zbliżał się do Maxa Verstappena. Obu kierowców na piętnaście okrążeń przed metą dzieliło około półtorej sekundy. Sergio Perez w walce o dziesiąte miejsce wyprzedził Daniela Ricciardo.
Pod koniec wyścigu po miękkie opony zjechał Valtteri Bottas, by powalczyć o najlepszy czas pojedynczego okrążenia. Chwilę później po nowe opony zjechał jednak również Lewis Hamilton i Finowi odradzono walkę. Fin nie posłuchał polecenia zespołu i uzyskał najlepszy czas. Hamilton odzyskał je na ostatnim okrążeniu wyścigu.
Ostatecznie zwycięstwo w GP Holandii odniósł Max Verstappen. Kierowca Red Bulla był o ponad dwadzieścia sekund szybszy od Lewisa Hamiltona. Brytyjczykowi na pocieszenie zostaje najlepszy czas pojedynczego okrążenia. Podium uzupełnił Valtteri Bottas, za którym sklasyfikowano Pierre’a Gasly’ego z AlphaTauri i kierowców Ferrari: Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza, których przedzielił Fernando Alonso. Za Hiszpanami znalazł się Sergio Perez i Esteban Ocon. Ostatni punkt wywalczył Lando Norris.
Robert Kubica walcząc do ostatniego okrążenia dotarł do mety na piętnastej pozycji. Za Polakiem sklasyfikowano kierowców Williamsa i Micka Schumachera. Zespołowy kolega Polaka: Antonio Giovinazzi był czternasty.
Brawo @R_Kubica 👏💨🏁🇵🇱 pic.twitter.com/0lbEZwtxC3
— flaszynski (@flaszynski_r) September 5, 2021