Thierry Neuville nauczył się „robić Ogiera”? Belg głównym kandydatem do mistrzostwa świata WRC?

Po trzech rajdach sezonu WRC liderem klasyfikacji kierowców jest Thierry Neuville. Belg zgromadził do tej pory 67 punktów, co daje bardzo przyzwoitą średnią na poziomie nieco ponad 22 punktów na rajd. To naprawdę imponujące. Śledząc Rajd Safari w pewnym momencie do głowy wpadła mi myśl. „Przecież on robi Ogiera…” – pomyślałem i zaśmiałem się do siebie. Ale gdyby się nad tym głębiej zastanowić…

wrc rajd safari thierry neuville
Podaj dalej

Neuville „robi Ogiera”?

Aktualny sezon WRC rozpoczął się nam wprost fenomenalnie. Rajd Monte Carlo dostarczał emocji od samego początku, do samego końca. Po 10 odcinkach specjalnych pierwszą trójkę w klasyfikacji generalnej imprezy dzieliło 5,1 s. Stanowili ją Thierry Neuville, Elfyn Evans i Sebastien Ogier. Brytyjczyk jednak szybko wymiksował się z tej walki. Przed ostatnim sobotnim odcinkiem specjalnym prowadził Ogier – 0,8 s przed Neuville’m. Jest to o tyle istotne, że na zakończenie sobotniego etapu od teraz przyznawane są dodatkowe punkty dla najlepszej dziesiątki rajdu.

wrc rajd safari thierry neuville
fot. Hyundai Motorsport

Wtedy Thierry zadał Sebowi bardzo poważny cios. Pokonał go o ponad 4 sekundy i to on wysunął się na prowadzenie w rajdzie. To Belg zgarnął maksymalną wartość 18 punktów i to on przystępował do finałowego dnia rajdu w lepszym nastroju. Ani Ogier, ani zresztą nikt inny, nie był w stanie w niedzielę zagrozić liderowi Hyundaia. On wygrał wtedy wszystkie odcinki specjalne. Zdobył jednocześnie dodatkowe punkty za zwycięstwo w niedzielnym etapie i za wygraną na Power Stage. Neuville wycisnął Rajd Monte Carlo jak cytrynę. Był niesamowicie pewny, skuteczny i piekielnie szybki. Zrobił to, co Ogier potrafił robić najlepiej w latach swojej świetności.

Minimalizowanie strat to sztuka

Sebastien Ogier zawsze słynął też z niezwykłej umiejętności minimalizowania strat. Mowa tutaj przede wszystkim o rundach szutrowych, na których lider mistrzostw świata zawsze jest w najgorszej sytuacji. On musi pierwszego dnia otwierać trasę i ją „odkurzać” z luźnej nawierzchni. Z każdym kolejnym przejazdem droga wygląda lepiej. Ogier w takiej sytuacji… teoretycznie tracił sporo. Ale jednocześnie… zdarzało się tak, że kończył się ten pierwszy dzień rajdu, a on był 4., albo 5., w bezpośrednim zasięgu podium. Minimalizował straty do tego stopnia, że w dwóch kolejnych dniach był w stanie atakować i takie rajdy wygrywać. To jednocześnie mi imponowało i mnie denerwowało.

wrc rajd safari thierry neuville
fot. Hyundai Motorsport

W Szwecji wydawało się, że Neuville jest w koszmarnej pozycji. Pierwszego dnia spełniał po prostu rolę śnieżnego pługa dla reszty. A śniegu przybywało w zastraszającym tempie. Belg skończył 1. dzień odśnieżania na 11. miejscu, prawie 3 minuty za liderem i za autami Rally2. Tak bardzo zmieniała się trasa. Jednak w sobotę lider Hyundaia zrobił swoje. Awansował na 4. miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. Również w niedzielę zdobył punkty. Z absolutnie beznadziejnej sytuacji zrobiło się… całkiem nieźle. Ostatecznie Thierry opuszczał Szwecję z 18 punktami. Zdobył zatem… o 1 punkt mniej, od zwycięzcy rajdu. Minimalizowanie strat? Proszę bardzo…

Czy to jest ten sezon?

Być może nawet bardziej zaimponowało mi to, co Neuville zrobił w Rajdzie Safari. Znów – jako lider mistrzostw świata – oczywiście ruszał na trasę jako pierwszy. Znów musiał „odkurzać” drogę dla reszty. Pomimo tego faktu… pierwszy dzień rajdu zakończył na 4. miejscu, zaledwie 10,4 s za będącym na 2. miejscu Elfynem Evansem. Wow – to jest przecież dokładnie to, co w najlepszych latach robił Ogier. Ogromna umiejętność, sztuka minimalizowania strat. I po pierwszej sobotniej pętli Belg był już na tym 2. miejscu.

wrc rajd safari thierry neuville
fot. Hyundai Motorsport

Oczywiście wszyscy wiemy o tym, że w Kenii ten comeback się nie udał. Posłuszeństwa odmówił samochód, a dokładniej system paliwowy. Na drugiej sobotniej pętli Thierry bez własnej winy stracił ponad 10 minut i nie było już mowy o podium. Ale znów… co zrobił w niedzielę? Drugie miejsce na etapie i wygrany Power Stage. Pomimo faktu potężnych problemów technicznych z samochodem, Neuville opuszczał Afrykę z 19 dodatkowymi punktami. 19 punktów… To tylko o 1 mniej od zwycięzcy rajdu – Kalle Rovanpery. To była druga najwyższa zdobycz punktowa trzeciego weekendu WRC. Minimalizowanie strat? Proszę bardzo… Tak się „robi Ogiera”.

Zdjęcie wyróżniające: Hyundai Motorsport

Przeczytaj również