Rozpoczynamy przedsezonowe testy F1. Co zdradził nam przydział opon Pirelli? Jest ciekawie…

O godzinie 8:00 czasu polskiego wystartowały przedsezonowe testy F1 na torze Sakhir w Bahrajnie. Zespoły stopniowo będą się rozkręcać ze swoimi programami. Będą testować bolid w różnych warunkach – z różnymi ustawieniami oraz zawartością paliwa. W trakcie trzech dni będziemy mogli przeprowadzić pierwsze analizy. Dostrzec nowe rozwiązania w bolidach. Zobaczymy to, co zespoły chciały ukryć w trakcie prezentacji.

formuła 1 testy opony
Podaj dalej

Ruszają przedsezonowe testy F1

W trakcie prezentacji zespoły F1 się chowały. Nie każdy zresztą przeprowadził klasyczną prezentację – w niektórych przypadkach kończyło się na opublikowaniu filmu oraz wrzuceniu kilku zdjęć. Najbardziej pod tym względem krył się chyba McLaren. Przez to eksperci są przekonani, że ekipa z Woking przygotowała coś nowego, czego za wszelką cenę nie chciała pokazać do czasu testów. Zdjęcia, które dostawaliśmy, były oczywiście lekko przerabiane. Nikt nie pokazał nam tego, czego nie chciał pokazać. W trakcie testów sytuacja się zmienia. Tu ekipy nie będą już mogły ingerować w to, jakie zdjęcia powstaną z toru. Oraz kto je zobaczy i jaki zrobi z nich użytek.

formuła 1 testy opony
fot. Digital Lighthouse | Red Bull Content Pool

W trakcie tych trzech dni mnóstwo będzie się działo. Czy będziemy mogli wyciągać jakieś głębokie wnioski? To zależy – z pewnych faktów na pewno tak. Natomiast jeśli chodzi o czyste tempo i porównywanie czasów, to wiadomo jak z tym jest. Każdy, kto jest pewny swojego tempa, nie będzie chciał go pokazać. Zespoły będą się kryły ze swoimi prawdziwymi osiągami. Szybkie kółka mogą nie być tak szybkie, jak mogłyby być w normalnych warunkach. W okrążenia kwalifikacyjne można ingerować chociażby zmienną ilością paliwa. Nigdy nie poznamy pełnego obrazu w trakcie testów…

Jakie opony wybrały zespoły?

Pirelli przygotowało na ten sezon pięć rodzajów opon – C1, C2, C3, C4 oraz C5. Przy czym C1 jest najtwardszą, zaś C5 najbardziej miękką. Każdy ma świadomość tego, że na oponach C4, a tym bardziej C5, można kręcić bardzo szybkie okrążenia – to najszybsza mieszanka. Z kolei przy twardych oponach C1 i C2 chodzi głównie o wytrzymałość i długość przejazdów. W pewnym sensie najważniejszą mieszanką jest C3, czyli pośrednia. Najważniejszą dlatego, że ona pojawi się na wszystkich torach w kalendarzu i dlatego zespoły wzięły jej najwięcej.

formuła 1 testy opony
fot. Pirelli

Generalnie można wyciągnąć z danych Pirelli pewne wnioski. Jednak zanim przejdę do konkretnego przydziału, muszę podkreślić, że w Bahrajnie zespoły będą mogły korzystać z mieszanek C1, C2 oraz C3, czyli z tych najtwardszych. Więc jak wygląda przydział na testy? Co ciekawe, Alpine nie wybrało żadnych opon z czerwonym paskiem, czyli C4 i C5. To może sugerować, że ekipa z Enstone kompletnie nie będzie się skupiać na szybkich przejazdach. Tak samo jest zresztą w przypadku McLarena. Brak opon C4 i C5. A brak miękkich opon oznacza potencjalny brak bardzo szybkich okrążeń i walki o czas.

Kto na czym się skupi?

Oczywiście… w teorii można stwierdzić, że te opony C4 i C5 są zbędne, bo w Bahrajnie podczas pierwszej rundy sezonu nie będą dostępne. Najbardziej miękką dostępną mieszanką będzie C3. Natomiast oczywiście jeśli ktoś pojedzie podczas testów na mieszance C4 albo C5, będzie miał szansę na wykręcenie lepszego wyniku. Na mieszankę C5, czyli tą najbardziej miękką, zdecydowały się tylko cztery zespoły – Mercedes, Ferrari, Williams oraz Stake. Potencjalnie to tych ekip możemy wyglądać na najlepszych pozycjach w trakcie tych testów. Oczywiście o ile wykorzystają te komplety opon.

formuła 1 testy opony
fot. Pirelli

Mercedes zresztą zdecydował się wyłącznie na dwa komplety opon C1 i dwa C2 – czyli tych twardszych. Czy to nie spowoduje problemów z dłuższymi przejazdami? Red Bull dla porównania ma aż 11 kompletów tych opon, McLaren 13, Alpine 15, Williams 14… Mercedes tylko 4. Wszystko kosztem opon C3, których (kompletów) ekipa Toto Wolffa ma do dyspozycji aż 25. Oczywiście są to wyłącznie spekulacje wynikające z niczego innego, jak przydziału opon na testy. Jak będzie w rzeczywistości? Zobaczymy… testy wystartowały!

Zdjęcie wyróżniające: Scuderia Ferrari

Przeczytaj również