Już w sobotę finał sezonu 2023! Bartosz Zmarzlik mistrzem świata? Liczby jasno wskazują faworyta…

Bartosz Zmarzlik wciąż jest głównym faworytem do tytułu indywidualnego mistrza świata na żużlu. W sobotę odbędzie się finałowa runda sezonu 2023. Polak ma 6 punktów przewagi nad swoim głównym rywalem i jedyną osobą, która może mu odebrać tytuł, czyli Fredrikiem Lindgrenem. Ta niewielka przewaga nie odzwierciedla jednak do końca tego, jak wyglądał ten sezon. Wszystko przez to, co wydarzyło się parę tygodni temu w duńskim Vojens.

speedway grand prix sgp żużel zmarzlik tytuł bartosz mistrzostwa świata
Podaj dalej

Zmarzlik po czwarty tytuł mistrza świata!

30 września, czyli w najbliższą sobotę, na Motoarenie w Toruniu odbędzie finał sezonu Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu. Na pole position do kolejnego – czwartego tytułu – jest oczywiście Bartosz Zmarzlik. Natomiast nie da się tutaj nie wspomnieć o tym, co wydarzyło się podczas 9. rundy sezonu w duńskim Vojens. Absolutnie kuriozalna i absurdalna kwestia sprawiła, że Zmarzlik został wykluczony z zawodów. Nie dość, że nie przypieczętował tytułu już w Danii, to jeszcze jego przewaga w mistrzostwach zmalała do 6 punktów.

speedway grand prix sgp cardiff żużel zmarzlik
fot. FIMSpeedway.com

Polak został wykluczony z zawodów za to, że w treningu kwalifikacyjnym miał założony kombinezon bez logotypu sponsora mistrzostw. Za sam brak logotypu na kombinezonie wykluczono go z zawodów. O tym, jak absurdalna i niewspółmierna do przewinienia jest to kara, napisano już wszystko w Polsce i na całym świecie. Fakt jest faktem – naszego mistrza świata z imprezy wykluczono. Fakt ten wykorzystali pozostali. Zawody w Vojens wygrał reprezentant gospodarzy Leon Madsen. Drugi był główny rywal Zmarzlika w Speedway Grand Prix – Fredrik Lindgren.

Sami zawodnicy twierdzili, że jest to nie w porządku. Zresztą zauważyły to też zagraniczne media. W tym te duńskie, które owszem, pochwaliły Madsena za zwycięstwo, ale jednak podkreśliły, że stało się to po kontrowersyjnej decyzji i wykluczeniu Zmarzlika z zawodów. Jak to się mówi, „damage is done”. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. W sobotę odbędzie się finał sezonu 2023 na Motoarenie w Toruniu i jedno jest pewne. Wciąż to Bartosz Zmarzlik jest murowanym faworytem do zdobycia tytułu.

Co mówią liczby?

Zacznijmy od samego faktu, że Zmarzlik wciąż ma 6 punktów przewagi. Oznacza to, że teoretycznie nie musi w Toruniu nawet pokonać Lindgrena. Kolejne fakty są takie, że w tym sezonie Szwed tylko dwa razy pokonał Polaka – w Warszawie, kiedy to Lindgren wygrał, a Bartek był trzeci oraz w swojej domowej rundzie w Malilli. Więc mamy tutaj 6:2 dla Zmarzlika. Na korzyść Polaka świadczy też to, co działo się w przeszłości w samym Toruniu. To daje do myślenia…

speedway grand prix sgp cardiff żużel zmarzlik
fot. FIMspeedway.com

Fakty są takie, że jeszcze nigdy w Toruniu Lindgren nie pokonał Zmarzlika. Szwed za każdym razem – bez wyjątku – przegrał na Motoarenie z Polakiem. Było osiem takich rund, w których obaj panowie znaleźli się w Toruniu w jednych zawodach SGP i za każdym razem Polak wychodził z tej potyczki zwycięsko. Bartek wygrywał rundę w Toruniu dwa razy, raz był drugi, dwa razy trzeci. Fredrik z kolei nigdy – podkreślam, nigdy – w Toruniu nie stał nawet na podium. Ba – pięciokrotnie była to dla niego najgorsza pod względem dorobku punktowego runda w całym roku.

Oczywiście – to są tylko liczby, tylko statystyki – przeszłość. Każde zawody są inne. Defekt, upadek, spóźnienie i brak ustawienia pod taśmą w czasie 2 minut, jakieś wykluczenie, błąd sędziego. O tym, jak zmienny potrafi być żużel, dowiedzieliśmy się chociażby w Vojens, bo wykluczenie za zły kevlar zdarzyło się po raz pierwszy w historii. Zbieg jakichś nieszczęśliwych okoliczności może sprawić, że zamiast 9-10 punktów w fazie zasadniczej ktoś nagle zdobędzie 5-6 i nie dostanie się do półfinałów. Nigdy nie wolno niczego przesądzać przed startem zawodów, bo coś nam się wydaje.

Ale…

No tak, ale nie da się tutaj zaprzeczyć faktowi, że to Zmarzlik jest faworytem do tytułu. I cokolwiek innego by się w sobotę wydarzyło, byłoby uznane za ogromną niespodziankę, a wręcz sensację. Lindgrenowi zapewne w udziale przypadnie tytuł wicemistrza świata, co i tak będzie jego wielkim sukcesem, bo w dorobku do tej pory ma dwa brązowe medale mistrzostw świata. Oczywiście, nikt Fredrikowi nie odbiera możliwości walki o złoto, ale też nikt nie ma raczej wątpliwości co do tego, że to Bartek jest aktualnie najlepszym żużlowcem świata.

speedway grand prix sgp żużel zmarzlik tytuł bartosz mistrzostwa świata
fot. FIMSpeedway.com

Ewentualne mistrzostwo dla Bartka oznaczałoby, że przesunie się on na samodzielne 3. miejsce na liście najlepszych rajderów wszech czasów w historii SGP. Na 2. miejscu jest Greg Hancock, natomiast Amerykanin ma więcej medali brązowych. Jedynym rajderem w historii, który zdobył 5 złotych medali mistrzostw świata jest Szwed Tony Rickardsson. I moim zdaniem pytanie nie brzmi czy, a kiedy Zmarzlik znajdzie się na tronie? Najszybciej może dojść do tego w sezonie 2025.

Przeczytaj również