Jak prawidłowo ustawić światła w samochodzie?
Odpowiednie ustawienie świateł ma ogromny wpływ na nasze poruszanie się w ruchu drogowym. Jeśli zrobimy to w sposób niewłaściwy, problemów może być więcej, niż jeden. Po pierwsze, wieczorem będziemy gorzej widzieli drogę. To pierwsze przychodzi nam do głowy, prawda? Źle ustawione światła – źle widzimy drogę. I to rzeczywiście może być poważny problem. Nieświadomie będziemy sprowadzali na siebie niebezpieczeństwo. Nikt z nas by tego nie chciał, prawda?
Natomiast źle ustawione światła oddziałują też na innych uczestników ruchu drogowego. Od zawsze mówi się głośno o tym, że światła służą nie tylko temu, abyśmy my dobrze widzieli, ale także temu, aby inni widzieli nas. W przypadku niewłaściwego ustawienia świateł drugi kierowca może nie widzieć… niczego. Jeśli źle ustawimy światła w samochodzie, możemy notorycznie oślepiać innych kierowców i to z całą pewnością jest duży problem. Dlatego należy je odpowiednio ustawić.
Światła w samochodzie – jak ustawić je samodzielnie?
Przede wszystkim ustalmy sobie jedno. Nieprawidłowe stosowanie świateł jest wykroczeniem. I nie dotyczy to wyłącznie świateł drogowych, czyli tzw. „długich”. Bardzo często zdarza się, że pozycja świateł sprawdzana jest podczas badania technicznego na stacji kontroli pojazdów. Jeśli tam coś jest nie w porządku, diagnosta powinien ustawić nasze światła. Natomiast co w chwili, kiedy sami dostrzeżemy, że coś jest nie w porządku? Można oczywiście wybrać się do mechanika. Można też spróbować ustawić światła w samochodzie samemu.
Przede wszystkim powinniśmy stanąć naprzeciwko ściany, aby mieć odpowiedni ogląd sytuacji. Powinniśmy sprawdzić, czy nasze reflektory świecą równo. Skontrolujmy, czy świecą taką samą barwą, czy z żarówkami nie ma jakiegoś problemu, czy reflektory przede wszystkim są czyste. To również może wpłynąć na to, jak widzimy drogę i otoczenie. Następnie możemy dostosować poziom oświetlenia. Mowa tutaj o niczym innym, jak o regulacji dotyczącej aktualnego obciążenia auta.
Ustawianie świateł 0 1 2 3
Samodzielne ustawianie świateł to nic innego, jak przesuwanie pokrętła znajdującego się po lewej stronie deski rozdzielczej. Oczywiście pozycja tego pokrętła będzie się różniła w zależności od samochodu. Natomiast każdy z was bez problemu powinien je dostrzec. To pokrętło po naszej lewej stronie ma cztery liczby – cztery poziomy regulacji – „0”, „1”, „2” oraz „3”. Co dokładnie oznaczają te liczby? To poziom ustawienia świateł w zależności od aktualnego obciążenia samochodu.
Trybu „0” używa się wyłącznie w chwili, w której podróżujemy samochodem sami, bądź mamy pasażera na przednim siedzeniu samochodu. Zatem w zdecydowanej większości przypadków użyjemy właśnie tego trybu. Tryby „1” oraz „2” obowiązują w momencie, w którym samochodem podróżuje 4-5 osób, a zatem pasażerowie znajdują się również na tylnych siedzeniach. Różnica jest taka, że tryb „1” dotyczy dodatkowo pustego i nieobciążonego bagażnika, zaś tryb „2” pełnego, obciążonego bagażnika. Zostaje jeszcze tryb „3”. Z niego korzystamy, kiedy mamy pełny, obciążony bagażnik… ale w samochodzie nie ma pasażerów. Warto to zapamiętać.
Ustawienie świateł w samochodzie za darmo
Wszystkie te tryby oczywiście mają znaczenie. W przypadku trybu „0” samochód nie jest obciążony. W przypadku trybu „3” cały ciężar znajduje się w bagażniku, więc tył się obniża i przód się podnosi. Oczywistym jest, że w takim przypadku konieczna jest regulacja świateł. Jak już wspominałem, takiej regulacji można dokonać samemu. Regulacji – jeśli coś będzie nie w porządku – dokona również diagnosta podczas badania technicznego. Natomiast są jeszcze inne sposoby, jak można to wykonać za darmo.
Każdego roku polska policja organizuje akcję „Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo”. W ramach tejże akcji na wybranych stacjach kontroli pojazdów można sprawdzić za darmo stan oraz ustawienie świateł w samochodach. Jeśli coś będzie nie w porządku, specjaliści bardzo szybko znajdą rozwiązanie. Akcja ta zazwyczaj odbywa się jesienią, czy też wczesną zimą – na przestrzeni października oraz grudnia. Warto to śledzić i zrobić sobie z takiej wizyty i sprawdzenia nową tradycję.