Co to jest filtr DPF?
Rozwinięcie skrótu DPF to diesel particulate filter. W wolnym tłumaczeniu jest to „filtr cząstek stałych”. Jak sama nazwa wskazuje, dotyczy to silników diesla, a dokładnie układów wydechowych tych silników. Jak w przypadku każdego filtra chodzi o to, aby zatrzymać związki szkodliwe, czy trujące. Na tej zasadzie działa przecież każdy filtr. Zatrzymuje to, co jest niepożądane, a przepuszcza produkt „gotowy” – czysty, zdatny i taki, który nie jest już więcej szkodliwy dla nas i otoczenia.
W wyniku procesu spalania paliwa powstaje pewnego rodzaju „produkt uboczny”, czyli cząstki stałe. To nic innego jak cząstki sadzy wydobywające się z silnika. Zadaniem filtra DPF jest zatrzymanie tychże cząstek stałych. Natomiast na tym praca się nie kończy. Następnie filtr – oczywiście po osiągnięciu odpowiedniej temperatury – wypala wszystkie zgromadzone w nim cząstki stałe, czyli zalegającą sadzę powstałą w wyniku spalania paliwa. Na dobrą sprawę filtr powinien wypalać się sam właśnie podczas jazdy samochodem.
Filtr DPF – czy można go usunąć?
Można wywnioskować z tego opisu, że filtr DPF to bardzo sprytny i inteligentny element naszego samochodu. Można zadać sobie pytanie, dlaczego ktoś w ogóle chciałby ten filtr usunąć? Z logicznego punktu widzenia jest to kompletnie bez sensu. Zacznijmy od tego, że nieumiejętnie usunięty filtr DPF może spowodować ryzyko wystąpienia poważnych awarii. Inna sprawa jest taka, że samochód bez filtra oczywiście traci wartość. Jeśli właściciel będzie chciał go sprzedać bez filtra, będzie problem…
Jeszcze inna kwestia jest taka, że te spaliny, sadze, są po prostu trujące. „Wypuszczając” do atmosfery takie związki trujemy nas samych, naszych najbliższych i wszystkich innych dookoła. Filtr cząstek stałych ma blokować substancje toksyczne a następnie skutecznie je wypalać. Wyposażone w DPF samochody mają emitować do 90% mniej szkodliwych związków. Nasuwa się zatem zasadnicze pytanie – kto w ogóle chciałby usunąć filtr ze swojego samochodu? Jaki teoretycznie miałby w tym cel?
Co grozi za usunięcie filtra DPF?
Problem może zacząć się w momencie, w którym filtr zacznie się zapychać. A my podczas pokonywania krótkich odcinków po mieście nie będziemy w stanie go samodzielnie wyczyścić. Czyszczenie filtra jest drogie, a jego wymiana jeszcze droższa. Mowa tutaj o kosztach rzędu kilku – a czasami nawet kilkunastu tysięcy złotych. Ktoś mógłby zatem uznać, że wystarczy usunąć filtr i mamy problem z głowy. Ba – przez to samochód będzie mniej palił i będzie miał wyższą moc. Kuszące?
Oczywiście usunięcie filtra nie jest legalne. Nie po to ktoś go wymyślił a następnie nakazał fabrycznie montować w samochodach, żeby kierowca, czy jego znajomy mechanik, go sobie usuwali. Obecność filtra DPF coraz częściej sprawdzana jest podczas badania technicznego. Kary są ogromne. Właścicielowi samochodu z wyciętym, usuniętym filtrem DPF grozi nawet 5000 zł kary. Kara grozi również warsztatowi, który dokonał tegoż usunięcia. Oczywiście natychmiast odebrany zostanie nam dowód rejestracyjny, a samochód nie będzie mógł kontynuować jazdy.
Czy można sprzedać filtr?
Sprzedaż filtra DPF jest oczywiście możliwa. Chociażby w sytuacji, w której filtr jest zapchany i się zużyje. Nie możemy wówczas ot tak wyrzucić go do kosza. W większości miast znajdują się skupy filtrów. Jest to zazwyczaj to samo miejsce, które prowadzi jednocześnie skup katalizatorów ceramicznych oraz metalowych. I tam odsprzedanie takiego zużytego filtra jest możliwe i legalne.