Stary Fiat z rekordowym przebiegiem 345 tys. km. Jest bardziej ekologiczny niż każda Tesla

Stary Fiat bardziej ekologiczny niż każda Tesla

Przejechanie tylu kilometrów jakimkolwiek samochodem marki Fiat jest wyczynem samym w sobie. Ale jeśli wspomnisz przed jakimś „świadomym” politykiem, że jeździsz 18-letnim Punto, prawdopodobnie dostanie dreszczy. A prawda jest taka, że robisz dla natury więcej niż inni poruszający się po drogach. 

Pewien Holender w 2010 roku zdecydował się sprzedać swojego diesla Citroena Xsara. Zastąpił go wówczas 5-letnim Fiatem Punto z przebiegiem około 70 000 kilometrów. Od tego czasu przebieg znacznie wzrósł, bowiem obecnie Fiat ma na liczniku nakręcone już 345 000 kilometrów. To bardzo przyzwoita liczba jak na Fiata, choć mężczyzna nie zmierza sprzedawać samochodu. 

Nawet z dwójką dzieci i żoną na pokładzie jego Fiat radzi sobie ze wszystkim, czego wymaga od niego obecny właściciel. Samochód służy mu więc do codziennych dojazdów do pracy, a także na zagraniczne wakacje. Fiat ma zaledwie 3,8 metra długości i waży 860 kg, a to że może służyć jako samochód rodzinny nie powinno być aż tak zaskakujące. Starsi Polacy z pewnością pamiętają wyjazdy nad morze małym Fiatem… 

Niska moc, ale za to jakie spalanie

Punto pod maską skrywa czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1,2 litra o mocy 60 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 14,3 sekundy, a maksymalna prędkość to 155 km/h.Te liczby nie napawają do dalszych wypadów, ale jak widać nie wszystkim to przeszkadza. Wszystko przyćmiewają jednak korzyści ekologiczne. Układ napędowy zużywa zaledwie 5,5 l/100 km, co odpowiada 136 g CO2/km. To imponujące wartości nawet dziś, a Fiat ma już 18 lat. 

Oczywiście, w tym czasie samochód przeszedł wiele napraw, od chłodnicy, przez wał, wydech, po tylne amortyzatory. Ale układ napędowy wciąż jest oryginalny. A teraz porównajmy to z samochodem elektrycznym, który wjedzie na warsztat z takim przebiegiem po 18 latach. Będzie miał już dwukrotnie wymieniane akumulatory, które najbardziej obciążają środowisko. I nawet nie mówimy o tym, ile energii – chociaż elektrycznej, ale nadal produkowanej głównie z węgla – elektryczny SUV o wadze od dwóch do trzech ton musiałby zużyć przez setki tysięcy kilometrów.