Ten SUV jest sprzedażowym hitem
Europa zdecydowała się pójść drogą całkowitej elektryfikacji, co nawet w idealnych warunkach jest bardzo trudne do przeprowadzenia. A w obecnych czasach jest zwykłą utopią. Politycy, zamiast uznać, że to nie jest odpowiedni czas na takie działanie, wykorzystują okoliczności aby narzucić ludziom coś, czemu naturalnie się opierają.
Rezultaty są widoczne gołym okiem – samochodów elektrycznych, których jest na rynku na pęczki, nikt nie kupuje. Stanowią one około 2% udziału w rynku. Są jednak producenci, którzy nie muszą męczyć się z Unią Europejską i rezultaty są oszałamiające.
Dziś to głównie rynek chiński – oczywiście, Chińczycy też idą w kierunku elektromobilności, ale niczego nie narzucają. Jeśli okaże się, że nie jest to właściwa droga, pewnie będą w stanie zmienić swoje nastawienie w ciągu kilku tygodni.
Skoda sprzedaje o 136 razy mniej
Problemy europejskich marek są coraz bardziej widoczne w Europie, ale już od dłuższego czasu obserwujemy je właśnie w Chinach. Wielu europejskich producentów przestaje tam być konkurencyjna, a Skoda odgrywa wśród nich znaczącą rolę. Czeski producent nie opuścił tego ogromnego rynku dobrowolnie, ale stała się desperacko niekonkurencyjna. I najwyraźniej nie może z tym nic zrobić.
Spadek skody najlepiej ilustruje ten nowy SUV – Chery Tiggo 7. Samochód z 1,5-litrowym turbodoładowanym benzynowym silnikiem o mocy 156 KM w podstawie dostępny jest także z mocniejszą jednostką 1.6 generującą 197 KM. Duży SUV mierzy 4500 mm długości, jest więc bardzo podobny do Kodiaqa, a nawet nieco większy. Znacznie przewyższa jednak czeskiego konkurenta pod względem wyposażenia.
W Europie będzie tak samo popularny?
Najlepsze, co ma ten SUV, to jednak ceny. W Chinach zaczyna się od niewiarygodnych 55 000 zł, a nawet najbardziej wyposażona wersja z najlepszym silnikiem kosztuje 71 000 zł. To mniej niż podstawowa Skoda.
Tiggo 7 jest obecnie 10. najlepiej sprzedającym się samochodem w Chinach, a wśród SUV-ów zajmuje miejsce w czołowej piątce. W styczniu SUV trafił do 17 558 klientów, czyli o 136 razy więcej, niż Skody Kodiaq (129 sztuk). Oprócz tego Chery z powodzeniem działa również w wielu innych częściach świata, a nowa wersja na zdjęciach na samym dole ma trafić również do Europy.
Nowości
E-Mobilność