Pierwszy na torze pojawił się Robert Kubica, którego zgromadzeni na torze kibice przywitali gromkimi brawami. Chwilę po Polaku wyjechał Russell oraz Lance Stroll – ulubieniec lokalnej publiczności.
Na pierwszym mierzonym okrążeniu Kubica miał pretensje do swojego zespołu, ponieważ według niego niepotrzebnie został wypuszczony jako pierwszy – nie możemy czyścić toru innym, ewolucja toru jest ogromna – przekazał inżynierowi kierowca Williamsa.
Najlepsze czasy w pierwszej części czasówki wykręcili kierowcy Ferrari – Vettel przed Leclerciem. Po Q1 odpadli Perez, Raikkonen, Stroll, Russell i Kubica. W Q2 poprawili się kierowcy Mercedesa, ale nie to było najważniejszym wydarzeniem. Z powodu wypadku Kevina Magnussena, Max Verstappen nie mógł przejechać ostatniego okrążenia pomiarowego i ostatecznie nie wszedł do Q3.
🚩 RED FLAG 🚩
Big crash for Magnussen who hits the Wall of Champions and then collides with the pit wall on the opposite side of the track
K-Mag is okay and out of the car 👍 #CanadianGP 🇨🇦 #F1 pic.twitter.com/k4wvuWhVxg
— Formula 1 (@F1) 8 czerwca 2019
To oczywiście oznacza, że jutro Holender będzie starał się odrabiać straty, co dodatkowo urozmaici wyścig. Odpadli Verstappen, Kwiat, Giovinazzi, Albon i Grosjean. W międzyczasie pojawiły się informacje z obozu Williamsa. Robert Kubica w wywiadzie przyznał, że miał problemy z samochodem.
Samochód bardzo się ślizgał, przód i tył. Trudno mi to zrozumieć. Rano na pierwszym wyjeździe w FP3 było lepiej, ale to nie kwestia ustawień. – powiedział Kubica.
Q3 zaczęło się od przygody Bottasa. Fin na jednym z okrążeń nie ustrzegł się błędu przy wyjściu z zakrętu i jego Mercedes obrócił się w poprzek toru. 29-latek miał mnóstwo szczęścia, ponieważ bolid pozostał cały. Walka o pole position trwała do samego końca. Zwycięsko wyszedł z niej ostatecznie Vettel, który o 0,2 s pokonał Hamiltona. Niemiec również rok temu okazał się na najlepszy w kwalifikacjach przed GP Kanady. Na trzecim miejscu finiszował Leclerc.