Nowe urządzenia służące do walki z drogowymi piratami są wyposażone w system umożliwiający nagranie sprawcy wykroczenia oraz odtworzenie filmu i przedstawienie go zainteresowanemu. TruCAM LTI 20/20 nie jest tradycyjnym radarem bowiem nie wykorzystuje on fal radiowych a specjalną wiązkę lasera – Na nagranym filmie można dokładnie zobaczyć sytuację, w której policjant dokonywał pomiaru. Dodatkowo, gdy pojazd zbliży się na ok. 70 m, urządzenie wykona zdjęcie o wysokiej rozdzielczości. Wskazane są parametry związane z pracą i kalibracją urządzenia, jak również prędkość i punkt, w którym była ona mierzona – komentował na łamach interii podinspektor Grzegorz Olejniczak.
Warto zauważyć, że nowe urządzenia posiadają specjalny tryb przeznaczony do rejestrowania motocykli. Policjant może zmierzyć prędkość jednośladu, a następnie odwrócić się i zrobić zdjęcie tablic rejestracyjnych. Urządzenie umożliwia dokonanie pomiaru z odległości nawet 1200 metrów, ale zalecany dystans to około 400 metrów. Według instrukcji należy utrzymać samochód w celowniku do odległości 70 m, gdy zostanie zrobione zdjęcie. Na jego podstawie można również udowodnić kierowcy czy nie korzystał z telefonu komórkowego oraz czy podróżni mieli zapięte pasy.
Poprawny dowód ważny w sądzie to dwa zdjęcia. Pierwsze z nich wykonane jest z celownikiem, samochodem oraz zanotowaną prędkością, natomiast drugie z tablicami rejestracyjnymi. Co ważne, eksperci zwracają jednak uwagę, że radar LTI 20/20 TruCam posiada pewną wadę konstrukcyjną. Już przy odległości 500 metrów od osoby wykonującej pomiar, wiązka lasera może mieć bowiem nawet ponad metr szerokości. To pozostawia lukę, którą bardziej dociekliwi kierowcy będą mogli próbować wykorzystać na swoją korzyść w przypadku ewentualnego procesu sądowego. Na Śląsk trafiło pierwsze 30 urządzeń tego typu, natomiast w najbliższych tygodniach policjanci zostaną wyposażeni w kolejne 30 sztuk.