Jarek Szeja po dwóch pierwszych oesach zajmował piąte miejsce w grupie N, jednak później udało mu się awansować na drugą lokatę, którą utrzymał aż do przedwczesnej mety rajdu. Impreza została skrócona o jedną próbę, gdyż przed ostatnim odcinkiem musiała interweniować karetka, ze względu na niezwiązany z samym rajdem wypadek jednego z kibiców.
Najszybszym okazał się Tomas Kostka w Fordzie Focusie WRC, który o prawie 30 sekund wyprzedził jadącego Fiestą R5 Martina Koci. Grzegorz Grzyb zajął dopiero 25. miejsce jednak na wyniku Rzeszowianina zaważyła dwuminutowa kara za potrącenie szykany na drugim oesie. Wcześniej nowo koronowany mistrz polski zajmował siódme miejsce w generalce.