Spis treści
- Skoda uzupełnia swoją australijską ofertę SUV-ów o flagowego Kodiaqa
- Duży SUV jest tam tańszy o ponad 40 000 złotych niż w Polsce
- Pod maską pracuje hybrydowy układ napędowy z 1,5-litrową benzyną

Skoda walczy o klienta w Australii
Czeski producent od początku sezonu jesiennego prowadzi mocną ofensywę w Australii. Skoda zaprezentowała już na tym rynku Elroqa 60 Select, jako podstawowy model elektryczny. Dołączył on do wariantów 85 Select i 130 Years Edition. Następnie europejski producent zaprezentował zmodernizowane Enyaq 60 i 85, skierowane do większych rodzin poszukujących większego zasięgu.
Ale na tym ofensywa się nie zakończyła. Skoda przywiozła do Australii także Kodiaqa RS z silnikiem spalinowym oraz całkiem nowego Kodiaqa Select PHEV. Ma on być umiejscowiony w portfolio między wariantami Sportline oraz RS.
Wersja hybrydowa Kodiaqa oferuje pięć miejsc i ogromną przestrzeń bagażową. Pod maską znajduje się 1,5-litrowy silnik TSI oraz silnik elektryczny. Łącznie SUV generuje 204 konie mechaniczne i rozpędza się od 0 do 100 km/h w 8,4 sekundy. Jednakże, co ważniejsze, akumulator pozwala przejechać do 112 kilometrów bezemisyjnej jazdy zgodnie ze standardem WLTP.

Bogate wyposażenie i cena dużo, dużo niższa niż w Polsce
Skoda wyposażyła Kodiaqa PHEV w systemy ładowania AC i DC, obsługujące stacje szybkiego lądowania do 50 kW. Wersja Select ma w standardzie 19-calowe felgi, bezkluczykowy dostęp, podgrzewane lusterka boczne, czy elektrycznie regulowany fotel kierowcy. Nie mogło zabraknąć też trzystrefowej klimatyzacji oraz 13-calowego systemu multimediów. Z przodu znajdziemy również dwie ładowarki bezprzewodowe i pięć portów USB-C.
SUV posiada także adaptacyjny tempomat, mnóstwo systemów bezpieczeństwa, czy dziewięć poduszek powietrznych. Wersja Select ma również pakiet Signature, wspólny dla modeli 2.0 TSI i PHEV. Ostatni z nich ma już reflektory Matrix LED, wyświetlacz HUD, czy dynamiczne kierunkowskazy z tylu i wiele, wiele więcej.
Co ciekawe, Skoda w takiej wersji w Polsce (i to po aktualnych rabatach), kosztuje przynajmniej 201 800. Za najtańszy wariant „Drive” hybrydy plug-in musimy zapłacić 193 250 złotych, jednak nie mamy co liczyć na tak bogate wyposażenie. Tymczasem w Australii Skoda wyceniła swojego Kodiaqa na zaledwie 152 000 złotych.