Oni nie tolerują fuszerki, dlatego stawiają głównie na SUV-a produkowanego przez Polaków. Teraz ma rekordowo niskie ceny

Fabryka Tesli w Niemczech zatrudnia imponującą liczbę Polaków, którzy tworzą bestsellera amerykańskiej marki, czyli Model Y. Choć przez polityczny epizod Elona Muska sprzedaż elektrycznego SUV-a uległa załamaniu na wielu rynkach w Europie, to w jednym kraju kupuje się go jeszcze więcej. Mowa o europejskim el dorado dla aut na prąd, czyli Norwegii.

Tesla Model Y
Podaj dalej

Dlaczego wszyscy spieszą się tu z zakupem nowych elektryków?

Norwegia od lat imponuje na Starym Kontynencie, bo tam kupuje się praktycznie tylko samochody elektryczne. Według najnowszych raportów OFV AS ich udział po 10 miesiącach 2025 r. wzrósł do 95,2 procent (rok temu na tym etapie było to 88,8 proc.). Rynek sprzedaje tam coraz więcej aut, bo od stycznia do października 2025 r. zarejestrowano w Norwegii 124 463 nowych samochodów. To o 20,4 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W samym październiku przybyło 11 138 rejestracji, z czego 97,4 proc. aut było elektrycznych.

Tesla Model Y po liftingu 2025
Tesla Model Y. // fot. materiały prasowe

Oczekuje się, że końcówka roku w Norwegii będzie obfitować w absolutne rekordy. Zwolnienie z 25-procentowego VAT-u obowiązuje obecnie na auta do kwoty 500 tys. norweskich koron (ok. 180 tys. zł). Jednak od 1 stycznia 2026 r. ten próg spadnie do 300 tys. koron (ok. 108 tys. zł), by w 2027 r. objąć już wszystkie auta na prąd. To poniekąd rozwiązanie zagadki norweskiego boomu na Teslę Model Y, która w wielu krajach Europy notuje dużo niższą sprzedaż. Warto zauważyć, że w Polsce SUV produkowany pod Berlinem ma rekordowo niskie ceny. Dostępny jest od 184 990 zł z planowaną dostawą na grudzień 2025 r.

Dla SUV-a od Elona Muska nie ma tu konkurencji

Tesla wygrywa zazwyczaj ostatni miesiąc kwartału, ale w Norwegii była najlepsza także w październiku (592 szt.). Dzięki temu SUV umocnił się na prowadzeniu w tegorocznym rankingu modelowym. Z 18 901 rejestracjami (wzrost o 40,7 proc.) ma aż 15,2 proc. udziału w norweskim rynku. Drugi Volkswagen ID.4 ma „dopiero” 5 748 rejestracji. Na trzecią lokatę spadła Toyota bZ4X (5 457 szt.), która praktycznie wyczerpała tegoroczne możliwości dostawy swojego pierwszego, elektrycznego SUV-a. W obliczu tego nadzieje na podium może mieć jeszcze Volkswagen ID.7 (4 701 szt.).

Volkswagen ID 4 elektryczny SUV silnik cena ładowanie zasięg bateria opinie oceny zalety
Volkswagen ID.4. // fot. materiały prasowe

Top 5 w Norwegii uzupełnia kolejny VW, a konkretnie ID.3 (4 307 szt.). Blisko progu 4 tys. rejestracji są tam już Nissan Ariya (3 945 szt.) i Volvo EX30 (3 651 szt.). Podobnie jak w zeszłym roku, nieźle sprzedaje się też Skoda Enyaq (3 513 szt.). Natomiast Tesla Model 3 (3 447 szt.) zanotowała zjazd o 36,6 proc., spadając z drugiego na dziewiąte miejsce. Do czołowej dziesiątki norweskiego rynku wskoczyło Volvo EX40 (2 847 szt.). Starania o Top 10 czynią też BYD Sealion 7 (2 771 szt.) i Ford Explorer (2 658 szt.).

Volkswagen mocno urósł, ale nie na tyle, by podskoczyć Tesli

W rankingu marek liderem w Norwegii jest Tesla (22 391 szt.), mająca 18 proc. udziału w rynku. Volkswagen (16 492 szt.) urósł o ponad połowę (+51,9 proc.), ale nadal nie może powalczyć o prowadzenie. Norweskie podium kompletuje Volvo (9 542 szt.), które wyprzedziło Toyotę (7 862 szt.). W Top 5 marek utrzymało się BMW (7 503 szt.), które jest tam popularniejsze od Skody (6 324 szt.) oraz Audi (5 008 szt.). W pierwszej dziesiątce znajdziemy jeszcze Forda (4 726 szt.), Mercedesa (4 563 szt.) i Hyundaia (4 365 szt.).

Sklep z częściami samochodowymi online iParts.pl

Przeczytaj również