UE zmusi Toyotę do zmniejszenia mocy GR Yarisów 2025. W Polsce od ręki można jeszcze wziąć 280-konną wersję bez ekologicznego kagańca

Gdy w Japonii Toyotę GR Yaris robi się jeszcze bardziej wydajną, w Europie japońska marka musi zdławić moc hot hatcha z rajdowym rodowodem. Konieczność dostosowania się do coraz surowszych norm emisji spalin sprawia, że rocznik modelowy 2024 będzie ostatnim tak mocnym (280 KM / 390 Nm) w Europie. Polscy dealerzy mają na miejscu dostępne jeszcze trochę nowych egzemplarzy z najbardziej wydajną specyfikacją.

Toyota GR Yaris 2024
Podaj dalej

Toyota GR Yaris zadebiutowała na rynku w 2020 r. jako edycja limitowana. Auto stworzono na potrzeby homologacji klienckiej rajdówki klasy Rally2 z nietypowym, bo trzycylindrowym silnikiem turbo. Choć drogowa wersja nie musiała mieć napędu na 4 koła, to japoński producent zrobił ukłon w stronę fanów i stworzył rajdowego hot hatcha na wzór specjalnych edycji homologacyjnych z lat 90′. Auto okazało się takim hitem w Polsce, że konieczne było wynegocjowanie w Japonii dodatkowej puli aut.

Toyota GR Yaris 2024
fot. materiały prasowe

W zeszłym roku Toyotę GR Yaris podrasowano do 280 KM

Samochód w międzyczasie spopularyzował się na tyle, że można było go zamawiać w kolejnych latach. Rynkowy sukces idący w parze z triumfami Toyoty w Rajdowych Mistrzostwach Świata (WRC) sprawił, że na 2024 r. przygotowano udoskonaloną wersję. Najbardziej nośną modyfikacją było zwiększenie wydajności układu napędowego. Z 3-cylidrowego silnika 1.6 turbo wykrzesano moc 280 KM (wcześniej 261 KM).

Toyota GR Yaris 2024 wnętrze
fot. materiały prasowe

Oprócz tego maksymalny moment obrotowy wzrósł z 360 do 390 Nm. Do oferty weszła też zestrojona pod rajdową zabawę 8-stopniowa automatyczna skrzynia biegów. Co ciekawe przekładnia Gazoo Racing Direct stała się bardziej popularna od manuala, nawet w Polsce. W bezpiecznym żyłowaniu silnika pomaga specjalnie zaprojektowana dodatkowa chłodnica, intercooler z instalacją natrysku wody oraz zmodyfikowany wlot powietrza. Poprawki wprowadzono także do podwozia i zawieszenia. Zmianie uległo też wnętrze, a kokpit zaczął bardziej przypominać ten rajdowy.

Unijny niszczyciel dobrej zabawy i uśmiechów dużych dzieci

Jednak od 2025 r. Unia Europejska zaostrzyła normy emisji spalin. Regulacja CAFE wprowadza kary dla producentów w wysokości 95 euro za każdy nadmiarowy gram emisji CO2 z unijnego limitu od każdego sprzedanego auta. Dla samochodów osobowych wynosi on 93,6 g CO2/km. Tymczasem Toyota GR Yaris z rocznika 2024 emituje w zależności od skrzyni od 197 do 215 g/km (według homologacji). Mniej emisyjny jest 6-biegowy manual. Wynika z tego, że w 2025 r. każda sprzedana Toyota GR Yaris 2024 spowoduje konieczność zapłaty do unijnej kasy nawet 11 533 euro netto od egzemplarza. Płatnikiem jest oczywiście producent.

Toyota GR Yaris 2024
fot. materiały prasowe

Z tego względu roczniki 2025 będą miały już wydajnościowy kaganiec, aby kary były mniejsze. Komu zależy jeszcze na nowym 280-konnym GR Yarisie może go nadal kupić. Polscy dealerzy przypominają, że takie wersje są dostępne jeszcze od ręki. „To ostatni moment na zamówienie auta o takich parametrach, ponieważ samochody po homologacji w 2025 roku zostaną dostosowane do nowych norm emisji spalin” – przestrzega polskie przedstawicielstwo Toyoty.

Toyotę GR Yaris z rocznika 2024 można kupić za 227 900 zł brutto (manual) lub 238 900 zł brutto (automat). Cennik oraz spis wyposażenia dostępny jest tutaj (.pdf).

Przeczytaj również