Wymarzony debiut zniweczony trzema kapciami
Hubert Laskowski i Michał Kuśnierz w swoim debiucie w Junior WRC spisywali się ponadprzeciętnie. Na popołudniowej, sobotniej pętli Polacy awansowali na 5. miejsce w stawce Junior WRC i szóste w WRC3. Niestety dalszą część popołudnia zrujnowała seria trzech kapci (pot. przebicie opony). Pierwszy z nich przytrafił się na przedostatniej próbie wczorajszego dnia. Z kolei drugi na zamykającej zmagania kultowej Ouninpohji.
Straty poniesione na najdłuższej próbie (32,98 km) spowodowały spadek na 8. miejsce w JWRC. Niestety za metą szesnastego oesu, czyli już na dojazdówce w Fordzie Fiesta Rally3 przebiciu uległa kolejna opona. Był to tzw. slow puncture (powoli uchodzące powietrze). Polska załoga zorientowała się, że ma „flaka” na ok. 500 m przed ostatnim punktem kontroli czasu. Ze względu na to, że nie było tam bezpiecznego miejsca do zmiany koła, dokonali tego już w strefie PKC.
Dlaczego Polacy otrzymali karę dyskwalifikacji?
Niestety regulamin sportowy FIA WRC jest bardzo restrykcyjny w takich przypadkach. Niegdyś nie brakowało sytuacji, w których załogi dojeżdżały drogami publicznymi do parku serwisowego na trzech kołach. Obecnie zakazano takich praktyk i na dojazdówkach oraz starcie oesów kół ma być nie tylko 4, ale muszą się też swobodnie obracać. Na tzw. kapciu jest to ograniczone. Zgodnie z art. 34.1.5 regulaminu sportowego FIA WRC taki pojazd z automatu uznaje się za wycofany.
Jakby tego było mało sędziowie uznali, że Polacy złamali też art. 12.2.1 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego FIA. Mówi on o tym, że złamaniem reguł jest „jakiekolwiek niebezpieczne działanie lub zaniechanie podjęcia rozsądnych kroków, skutkujące niebezpieczną sytuacją”. Za takowe uznano jazdę na drodze publicznej z niesprawną oponą. W efekcie na Huberta Laskowskiego i Michała Kuśnierza, czyli załogę nr 81, nałożono karę dyskwalifikacji z Rajdu Finlandii.