Prawo jazdy za granicą – o tym warto wiedzieć
Od 2013 roku we wszystkich krajach członkowskich obowiązuje dokładnie taki sam wzór plastikowej karty prawa jazdy. Oznacza to, że funkcjonariusze dostają te same dane niezależnie od miejsca wydania dokumentu. Jest duże ułatwienie zarówno dla służb, jak i samych kierowców, którzy często podróżują za granicę.
Zawsze warto zapoznać się przed wyjazdem poza granice kraju z przepisami drogowymi panującymi na terenie innych państw. W końcu żaden dokument nie zwalnia nas z przestrzegania prawa drogowego niezależnie od tego, gdzie się znajdujemy. W Wielkiej Brytanii nie moglibyśmy jechać prawym pasem, skoro panuje tam ruch lewostronny. Bycie turystą lub obywatelem innego kraju nie uchroni nas przed wysokim mandatem za popełnione wykroczenie.
Jakiego dokumentu potrzebujemy, aby korzystać z naszych uprawnień poza Polską?
Na terenie Unii Europejskiej spokojnie możemy korzystać z uprawnień do prowadzenia pojazdów zdobytych w Polsce. Co jednak z krajami, które nie należą do UE? Sprawa tutaj znacznie się komplikuje i musimy dokładnie zapoznać się z tamtejszymi regulacjami. Możliwe, że będziemy musieli posiadać międzynarodowe prawo jazdy i będą to kraje Konwencji Genewskiej lub Wiedeńskiej. Mimo że wzór wniosku jest taki sam dla obu Konwencji, w zależności w zależności od wybranej otrzymamy inny dokument. Zgadza się, wzory obu dokumentów różnią się od siebie i musimy uważać, czy aby na pewno mamy właściwe prawo jazdy. Oczywiście nie musimy się ograniczać tylko do jednego z nich i możemy posiadać książeczkę prawa jazdy konwencji Wiedeńskiej i Genewskiej. Dokumenty te ważne są przez 3 lata i wraz z nimi musimy mieć przy sobie również nasze polskie prawo jazdy.
Odpowiedni wniosek o międzynarodowe prawo jazdy składa się w starostwie powiatowym i trzeba przygotować przed tym parę rzeczy. Po pierwsze musimy mieć ważne krajowe prawo jazdy oraz dowód osobisty. Dodatkowo konieczne jest również aktualne zdjęcie z naszym wizerunkiem i potwierdzenie wniesienia opłaty. Opłata wynosi 35,50 zł, czyli nie dużo, a czas oczekiwania może trwać maksymalnie trzy dni robocze. To tak naprawdę wszystko, co trzeba zrobić, nie musimy przechodzić żadnych testów.
W pozostałych państwach musimy zazwyczaj zadbać o zdobycie lokalnych uprawnień do prowadzenia pojazdów. Warto jest zajrzeć na rządowy serwis internetowy danego kraju lub skontaktować się z jego ambasadą. Może się okazać, że wystarczyć nam będzie polskie prawo jazdy i wiza turystyczna jak w części stanów USA. W niektórych z nich z powodu różnic w regulacjach musimy mieć międzynarodowe prawo jazdy lub nawet lokalne uprawnienia. Znaczenie może mieć również kategoria prawa jazdy i jest tak, chociażby w Norwegii.
Cyfrowe prawo jazdy za granicą?
Dobra, ale jak wygląda sytuacja w przypadku naszego cyfrowego dokumentu? mObywatel zyskał w naszym kraju dużą popularność, więc nie dziwi, że kierowcy zastanawiają się, czy mogą skorzystać z niego za granicą. Odpowiedzi na wszelkie wątpliwości przychodzą do nas praktycznie od razu. Okazuje się bowiem, że wszelkie dokumenty znajdujące się w aplikacji mObywatel honorowane są jedynie w Polsce. Cyfrowe prawo jazdy poza granicami kraju może nie przynieść nam ulgi i uproszczenia, a poważne kłopoty – obcy funkcjonariusze nie muszą w końcu znać naszej aplikacji, ani tym bardziej zastanawiać się, o co w niej chodzi. Możemy więc zostać potraktowani jak osoby nieposiadające żadnych autentycznych dokumentów.