Układ wydechowy – jakie są jego elementy i budowa?
Cały układ wydechowy to skomplikowana „machina”. Składa się on z kolektora wydechowego, trójnika, katalizatora, czy filtra cząstek stałych, czyli DPF. Oczywiście dochodzą do tego tłumiki. Tłumik przedni, środkowy oraz końcowy. No i mamy jeszcze rury, które to wszystko łączą. Jak zatem sami widzicie, układ wydechowy jest niezwykle szeroki i ma mnóstwo zadań do spełnienia. Usunięcie któregokolwiek z tych elementów może zaburzyć pracę całego układu. A tego… nie chcemy.
Wielu osobom wydaje się, że „wydech” służy nam tylko po to, aby w samochodzie nie było głośno. To oczywiście bzdura. Oczywiście tłumienie hałasu to jedna z funkcji układu wydechowego, a konkretniej mówiąc tłumików. Natomiast układ wydechowy musi sobie również poradzić z wszystkimi spalinami wydostającymi się z silnika. O ekologię dbają katalizator oraz filtr cząstek stałych, czyli tzw. DPF. One mają za zadanie to, aby z naszego układu wydechowego wydobywało się jak najmniej szkodliwych substancji.
Można jeździć bez wydechu?
Zanim sobie odpowiemy na to pytanie trzeba będzie więc rozgraniczyć. Bez wydechu… ale bez której jego części? Jazda bez katalizatora, czy filtra DPF jest oczywiście zabroniona. Za stwierdzenie braku tych elementów kierowcy grozi potężna kara. Doprecyzujmy, bo bardzo często zadając pytanie „czy można jeździć bez wydechu” mamy na myśli tłumik końcowy, czyli ostatni element całego układu. Zatem czy można legalnie i bezpiecznie jeździć bez tłumika końcowego? Lub z uszkodzonym elementem?
W przypadku uszkodzenia, bądź braku tłumika końcowego, z całą pewnością pogorszy się komfort naszej jazdy. Mówiąc w skrócie – będzie o wiele głośniej. Zacznijmy od tego, że już nawet mała dziurka na tłumiku końcowym sprawi, że będzie głośniej. Ta dziurka z każdym przejechanym kilometrem będzie się oczywiście powiększała. Wkrótce będziemy mieli wrażenie, że jedziemy jakimś super sportowym samochodem. Oczywiście osiągi się nie zmienią… ale w aucie będzie koszmarnie głośno.
Tłumik końcowy – czy można jeździć bez?
Naturalnie jazda bez tłumika końcowego, czy też z uszkodzonym tłumikiem końcowym, jest zabroniona. Nie tylko grozi nam za to mandat, ale również zabranie dowodu rejestracyjnego. To oznacza, że dalsza jazda nie będzie możliwa. Uszkodzony, a tym bardziej wycięty tłumik końcowy to już uszkodzony, niesprawny i niekompletny układ wydechowy. A samochód osobowy w takim stanie oczywiście nie nadaje się na drogi. Bez problemu stwierdzi to policja podczas zwykłej, rutynowej kontroli drogowej, nie mówiąc o diagnostach podczas badania technicznego.
Jazda bez tłumika końcowego może mieć zdecydowanie gorsze konsekwencje. Mandat i unieruchomienie pojazdu to jedno. Ale tłumik końcowy oprócz tłumienia hałasu ma jeszcze inne funkcje, na czele z odprowadzaniem szkodliwych substancji. Te z niesprawnie działającym tłumikiem końcowym mogą dostawać się do środka kabiny. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, do czego może to doprowadzić. Wdychanie szkodliwych substancji, na czele z tlenkiem węgla, to prawdziwy koszmar, który może zakończyć się tragedią.