Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Robert Kubica z ekipą WRT mistrzami. Polacy rządzą serią WEC
W pewnym sensie można powiedzieć, że początek sezonu nie zwiastował tego, co może się później wydarzyć. Zawodnicy w marcu pojawili się na Florydzie na wyścigu 1000 Mil Sebring. W kwalifikacjach ekipa WRT z Robertem Kubicą zajęła 6. miejsce, a polski Inter Europol Competition z Jakubem Śmiechowskim 11., czyli przedostatnie. Po raz kolejny można jednak stwierdzić, że kwalifikacje w World Endurance Championship nie mają większego znaczenia. Inter Europol Competition zajął w wyścigu koniec końców 3. miejsce, a Team WRT z Kubicą 4.
Po miesiącu Długodystansowe Mistrzostwa Świata przeniosły się na tor Algarve International Circuit do Portugalii. Tam rozegrany został wyścig 6 godzin Portimao. Zwyciężyła trójka United Autosports w składzie Giedo van der Garde, Oliver Jarvis i Josh Pierson. Za nimi znaleźli się koledzy z tego samego zespołu, czyli Ben Hanley, Philip Hanson i Frederick Lubin. I właśnie ta druga ekipa umacniała się na pozycji liderów. Wygrana w Sebring, drugie miejsce w Portimao… wydawało się, że United Autosports będzie dominatorem sezonu 2023 w LMP2. Nic bardziej mylnego…
Zmiana warty była oczywista…
Trzecie miejsce w Portimao zajął Robert Kubica wspólnie z Ruim Andrade i Louisem Deletrazem. Jak się później okazało, trójka zespołu WRT wspierana przez ORLEN nie opuściła już tego podium aż do samego końca sezonu. Portugalia była wyłącznie przystawką do tego, co wydarzyło się w Belgii na Spa-Francorchamps. Tam ekipa numer 41 z Polakiem w składzie już wygrała, a trzecie miejsce zajął zespół Inter Europol Competition. Jeden samochód na podium wprowadziła też ekipa United Autosports.
Po chwili nadeszła pora na legendarny wyścig 24 godziny Le Mans. Największy i najbardziej prestiżowy wyścig na świecie. I to, co się tam wydarzyło, pozostanie nam w pamięci na zawsze. Tak oto w LMP2 wygrał polski zespół Inter Europol Competition z Jakubem Śmiechowskim w składzie. Tuż za nimi, na miejscu drugim, znalazła się trójka WRT z Robertem Kubicą. Dwóch Polaków na dwóch najwyższych stopniach podium w najważniejszym i najbardziej prestiżowym wyścigu samochodowym na świecie. To działa na wyobraźnię! Niesamowite…
Imponująca końcówka…
Na Monzy WRT znów wbiło się na podium. Co istotne z perspektywy czasu, tempo powoli traciły samochody United Autosports. Żadnych przedstawicieli brytyjskiej ekipy nie było na podium ani w Le Mans, ani we Włoszech. Wygrała Jota przed Alpine. Jedyną stałą była ekipa WRT wspierana przez ORLEN. Oni nie schodzili ze swojego niesamowicie wysokiego poziomu, dostarczając kapitalne widowisko i wyniki we wszystkich rundach sezonu. Końcówka to był już czysty pokaz siły!
Team WRT show
Dwie ostatnie rundy sezonu World Endurance Championship postawiły tylko kropkę nad i. Jeśli ktoś jeszcze zastanawiał się, jaka jest najmocniejsza trójka WEC w klasie LMP2, to właśnie dwie finałowe rundy rozwiały wszelkie wątpliwości. Robert Kubica, Louis Deletraz i Rui Andrade wygrali zarówno wyścig 6 godzin Fuji, jak i kończący sezon wyścig 8 godzin Bahrajnu. Ich tempo było imponujące, a rywale mogli się wyłącznie przyglądać. Ekipa wspierana przez ORLEN zdobyła łącznie 173 punkty i znokautowała rywali w końcówce sezonu.
Zresztą, imponujące są również statystyki. Ekipa WRT z numerem 41 jako jedyna stanęła na podium aż sześciokrotnie. Oznacza to, że w najlepszej trójce nie było ich tylko na początku sezonu w Sebring. Robert Kubica wraz z partnerami wygrali też jako jedyni więcej, niż jeden wyścig – bo aż trzy! W całym tym zamieszaniu i niesamowitej walce występowała jedna stała – i były to kapitalne występy Kubicy, Andrade i Deletraza.
Warto podkreślić, że finalnie drugie miejsce w mistrzostwach świata zajęła polska ekipa Inter Europol Competition z Jakubem Śmiechowskim na pokładzie. Trzecie miejsce przypadło Philipowi Hansonowi i Frederickowi Lubinowi z United Autosports. Oni mieli dobry początek sezonu, natomiast później ugięli się pod presją obu „polskich” ekip.