Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Start rywalizacji
Rajd rozpoczął się w piątek, 8 września, od uroczystej ceremonii startu w Katowicach. Tłumy kibiców zgromadziły się pod katowickim Spodkiem, by śledzić emocjonujące rozpoczęcie rywalizacji. Na czterokilometrowym odcinku miejskim Kacper i Kuba wykazali się dużymi umiejętnościami, zdobywając drugi czas i dając dowód swojej doskonałej formy.
Sobota była dniem pełnym wyzwań, gdyż zawodnicy mieli do pokonania trzy odcinki specjalne, jechane dwukrotnie oraz odcinek pod Stadionem Śląskim w Chorzowie. Szczególnie interesującym aspektem tego dnia był brak możliwości serwisowania samochodów między odcinkami specjalnymi, co stawiało dodatkowe wyzwanie przed załogami. Pomimo tego Kacper i Kuba wygrali aż trzy z siedmiu sobotnich
oesów, a na dwóch osiągnęli drugi czas.
Niestety, na przedostatnim odcinku sobotniego dnia doszło do uszkodzenia przewodu hamulcowego, przez co załoga spadła z pozycji lidera rajdu na trzecie miejsce.
Pogoń po zwycięstwo
W niedzielę, startując z 8.3 sekundową stratą do liderów rajdu, Kacper i Kuba pokazali prawdziwą determinację i wolę walki o wygraną. Tego dnia byli nie do zatrzymania, wygrywając na wszystkich czterech odcinkach specjalnych, włączając w to dodatkowo punktowany odcinek Power Stage. To pozwoliło im odrobić straty i finalnie zwyciężyć w całym rajdzie. Podsumowując rajdowy duet na 10 z 12 odcinków rajdu plasował się na oesowym podium, w tym 7 razy był najszybszy.
Kacper podzielił się swoimi emocjami: – To był niesamowity weekend. Niestety w sobotę, kiedy to wyszliśmy na prowadzenie w rajdzie, z dość sporym zapasem, na przedostatnim odcinku straciliśmy hamulce. Udało nam się dojechać do mety obu odcinków, ale straciliśmy pozycję lidera. Niedziela – trzeci dzień rajdu, to była niesamowita pogoń ale w granicach rozsądku. Bardzo się cieszę, że mamy bardzo dobre tempo. Każdy oes to była wielka przygoda. Jeśli chodzi o odcinki na rajdzie to były fenomenalne. Brawa dla organizatorów imprezy, bo w tym roku każdy oes był wyśmienity – typowo rajdowy. Bardzo dziękuję naszym partnerom oraz całemu zespołowi za wykonaną pracę, jak również wam kibicom za doping, nie tylko dla naszej, ale i innych załóg. Naprawdę było was tak wielu, że radość z jazdy dla każdego z nas była jeszcze większa. Do zobaczenia na rajdzie Wisły!
Kuba Wróbel dodał: – Fantastyczny rajdowy weekend za nami. Od samego początku narzuciliśmy wysokie tempo i mimo tego, że nie wszyscy się z tym zgadzają, to my byliśmy najszybsi na trasach Rajdu Śląska, o czym zresztą mówią same wyniki. Dziękujemy partnerom, kibicom oraz naszym rodzinom. Do zobaczenia!