Niestety w tej chwili stan kierowcy nie jest znany, ale gdy na miejsce przyjechały służby ratownicze, znajdował się on poza pojazdem. Właściciele domu również zostali przebadani przez służby ratunkowe, ale nie zostali zabrani do szpitala.
Jeśli chodzi o to, jak samochód znalazł się w domu, pozostawiając ogromną dziurę w jednej ze ścian, jest to dalej ustalane przez służby. Jednak przybyli na miejsce strażacy stwierdzili, że Corolla uderzyła w mały przepust obok podjazdu do domu, co spowodowało wyrzucenie jej w powietrze. Następnie auto wylądowało na drugim piętrze domu jednorodzinnego – konkretnie w sypialni. Co dziwne, wypadek nie miał miejsca w środku nocy, ale o godzinie 15:15.
W trakcie dochodzenia prowadzonego przez policję stanową Pensylwanii ustalono, że katastrofa była działaniem zamierzonym. Nie wyjaśniono jednak dlaczego ktoś zdecydował się to zrobić. Ekipom strażackim udało się usunąć auto i ustabilizować dom, a ponieważ nadciągała burza, rozwieszono plandekę, aby ograniczyć dalsze uszkodzenia wnętrza.