Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Wróblewski wraca
Kacper Wróblewski w zeszłym roku zaliczył najlepszy sezon w swojej motorsportowej karierze. Walkę o mistrzowski tytuł rozpoczął od zwycięstwa w Rajdzie Świdnickim-Krause. stał również na podium na Rajdzie Podlaskim, Rzeszowskim, Śląska oraz Wisły. Lepsi od niego okazali się jedynie dominatorzy rozgrywek: Tom Kristensson i Grzegorz Grzyb.
W tym sezonie wielu kibiców liczyło na walkę o tytuł Kacpra Wróblewskiego, ale kierowcy zabrakło na dotychczasowych rundach. Teraz jednak ogłosił, że wróci do walki od Rajdu Rzeszowskiego.
Wróblewski dał znak światu
– To będzie post z happy endem. Jak zdążyliście zauważyć nie było nas chwilę na rajdowych trasach. Nasza nieobecność spowodowana była moimi problemami prywatnymi i szczerze pogodziłem się już z tym, że nie wrócę do rajdówki… ba – nawet nauczyłem się z tym żyć i zobaczyłem, że istnieje świat poza rajdami. Od razu też sprostuję, że nie miało to nic wspólnego z naszym głównym sponsorem, a wręcz przeciwnie. Nasi partnerzy są z nami na dobre i na złe. I to dla nas sportowców jest niesamowite wsparcie – napisał Wróblewski w mediach społecznościowych.
– Generalnie odcinam grubą kreską to, co było dotychczas i chciałbym się skoncentrować tylko na sportowej rywalizacji. I też bardzo bym chciał, żeby ten profil był poświęcony sportowym zmaganiom i rajdom, walce na odcinkach. Zresztą życzę tego każdemu zawodnikowi. Przechodząc do sedna – WRACAMY!!! A to znaczy, że zobaczymy się na trasach RSMP od Rajdu Rzeszowskiego. Sezon przeleciał nam trochę obok nosa, ale nieważne. Dla mnie liczy się to, że znowu zasiądę za sterami Skody i razem z Kubą będziemy walczyć o jak najlepszy czas. Nasz powrót do formy z końcówki sezonu 2022 nie będzie łatwy, bo od tamtej pory nie siedziałem w żadnym samochodzie rajdowym, ale lubię takie wyzwania i jazdę na świeżości. Nasz plan zakłada sześć startów w tym roku, wiec poza trzema rundami w RSMP, pojawimy się jeszcze na innych rajdach, o których będziemy informować na bieżąco. To co? Budzimy się z zimowego snu i do zobaczenia – dodał.