Rosja się rozwija
Sporty motorowe w Rosji cały czas się rozwijają. W kraju organizowane są kolejne rajdy i wyścigi, a powrót najlepszych zawodników do kraju oznacza podniesienie poziomu sportowego. Zauważył to również Witalij Pietrow, który jako pierwszy Rosjanin pojawił się w Formule 1.
– Mamy własne tory i samochody. Nasz sport motorowy nie stoi w miejscu. Stał się nawet silniejszy. W wielu zawodach rywalizują lokalni zawodnicy z kierowcami, którzy wrócili do kraju. Kontynuują swoje kariery dzięki czemu sport motorowy nabiera jeszcze większego rozpędu – mówił Pietrow.
Rosjanie na cenzurowanym
Po agresji na Ukrainę wiele sportowych federacji zakazała startu rosyjskim sportowcom. Z czasem zaczęto wprowadzać wyjątki, ale zawodnicy nadal nie mogą bronić narodowych barw. W rajdach i wyścigach dopuszczalna jest walka pod neutralną flagą i konieczne jest podpisanie stosownego oświadczenia, negującego zachowanie władz.
– Nie mamy żadnych zakazów. Niestety nie możemy jednak ścigać się pod rosyjską flagą. Jesteśmy również zobowiązani do podpisania tego dokumentu. W Rosji jednak sporty motorowe nadal się rozwijają niezależnie od strony międzynarodowej – tłumaczył.
Największym rozstanie po rozpoczęciu się wojny rosyjsko-ukraińskiej było zerwanie umów przez zespół Haas z Nikitą Mazepinem i jego sponsorem, firmą Uralkali. Jednocześnie organizatorzy mistrzostw świata zdecydowali się na natychmiastowe wykreślenie z kalendarza Grand Prix Rosji, które organizowane było w Soczi.
Na międzynarodowej scenie jedynym kierowcą z Rosji, który zdecydował się na starty pod neutralną flagą i podpisanie oświadczenia jest Nikołaj Griazin. Zawodnik walczy w rajdowych mistrzostwach świata w kategorii WRC2. Griazin był najlepszy na odcinkach Rajdu Monte Carlo, ale po otrzymaniu po zakończeniu rywalizacji kary, musiał pogodzić się z drugim miejscem.