Verstappen niezagrożony
Max Verstappen przewodził stawce niemal od startu do mety. Fotel lidera stracił jedynie zaliczając pit stop. Na mecie Holender był lepszy od Sergio Pereza o ponad dziesięć sekund.
Świetnym trzecim miejscem popisał się Fernando Alonso. Kierowca Aston Martina po zaciętej walce w końcówce rywalizacji z Carlosem Sainzem, pokonał kierowcę Ferrari. Młodszy z Hiszpanów musiał zadowolić się czwartą pozycją.
Max Verstappen wywalczył 36 zwycięstwo i 78 podium w mistrzostwach świata. Dla Red Bulla to 93 triumf i 23 dublet. Sergio Pereza stanął na podium 27 raz, a zespół może pochwalić się 236 wizytami w czołowej trójce. Meksykanin wyrównał osiągnięcie Ralfa Schumachera i Bruce’a McLarena. Aston Martin wywalczył drugie podium, a Fernando Alonso 99. Max Verstappen pierwszy raz w karierze wygrał Grand Prix Bahrajnu.
Pech Leclerca
Od awarii sezon rozpoczął Charles Leclerc, który spowodował krótką wirtualną neutralizację w trakcie wyścigu. Awarii najprawdopodobniej uległa jednostka napędowa.
Na pechu kierowcy z Monako skorzystali inny punktujący kierowcy. Za czołową czwórką sklasyfikowano Lewisa Hamiltona, Lance’a Strolla, George’a Russella, Valtteriego Bottasa, Pierre’a Gasly’ego oraz Alexa Albona. Jedenasty był Yuki Tsunoda. Japończykowi do punktów zabrakło nieco ponad sekundy.
Obok Charlesa Leclerca wyścigu nie ukończyli Oscar Piastri oraz Esteban Ocon. Najlepszy czas pojedynczego okrążenia uzyskał Guanyu Zhou. Zgodnie z regulaminem Chińczyk nie wywalczył bonusowego punktu, ponieważ znalazł się poza czołowa dziesiątką wyścigu.
Kolejną rundą mistrzostw świata będzie zaplanowane na połowę marca Grand Prix Arabii Saudyjskiej.