To najtańsza nowa Skoda, jaką możesz mieć
Czasem na rynku samochodów używanych dzieją się cuda. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak srebrna Skoda Rapid, którą można spotkać w komisach w niezliczonej liczbie. Ale gdy tylko zaczniesz interesować się jej specyfikacją i historią przekonasz się, że mamy do czynienia z wyjątkowym produktem. Ciężko byłoby znaleźć drugi taki samochód.
Sama specyfikacja jest niezwykle nietypowa. Z jednej strony łączy bardzo podstawowe wyposażenie Active z podstawowym silnikiem 1.2 o mocy 86 KM. Mało kto sięga po tak okrutne połączenie golasa z golasem, ale to dopiero początek.
Podobnie oszczędzających klientów nie ma zbyt wielu. Ale jeśli już ktoś decyduje się na taki sposób zakupu samochodu, zazwyczaj sięga po podstawowe wyposażenie i silnik, bo zależy mu na jak najniższej cenie. I tak samo byłoby tutaj, gdyby nie funkcje premium. Znajdziemy tu zatem lekkie aluminiowe felgi, światła przeciwmgłowe, dobre audio, czy tylną wycieraczkę.
Praktycznie zerowy przebieg
Chodzi o to, że ktoś oszczędził na silniku czy wyposażeniu, ale nie było mu szkoda na metaliczny lakier. Połączony z plastikowymi, czarnymi lusterkami. Ale przejdźmy do sedna.
Ktoś kupił ten samochód w 2013 roku i najwyraźniej był tak bardzo przerażony tym, co kupił, że praktycznie nim nie jeździł. Skoda od tego momentu przejechał zaledwie 7128 kilometrów, więc jest praktycznie nowa. Przez cały ten czas należała do jednego właściciela, który teraz chce się jej pozbyć.
Jeśli zatem chcesz naprawdę tanią i nową Skodę, to ten Rapid jest skrojony pod twoje oczekiwania. Słaby silnik benzynowy 1.2 jest też praktycznie bezobsługowy, a nawet jeśli coś się zepsuje, naprawi go nawet dziecko. Biorąc pod uwagę stan auta, cena 9950 euro, czyli około 47 000 zł, wcale nie wygląda to na złą ofertę.