Do wypadku doszło 13 października w Ustroniu, w województwie śląskim. 87-letni kierowca Mercedesa wjechał w 15-latka znajdującego się na przejściu dla pieszych. Chłopak nie dawał żadnych oznak życia. Na miejscu pojawiły się wszystkie służby, razem ze śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wypadek zakończył się tak, że 15-latek trafił do szpitala, gdzie lekarze oceniali jego stan jako krytyczny.
Wiem, co wielu z was przychodzi jako pierwsze na myśl. Prawdopodobnie uszczypliwie chciałoby się powiedzieć – no tak, pierwszeństwo dla pieszych na pasach. Z tym, że tym razem było zupełnie inaczej i jeśli szukać w kimś winy, to na pewno nie w poszkodowanym. Z opisu na portalu „Bielskie Drogi” wynika bowiem wprost, że chłopak stał obok przejścia, a wtedy przed pasami zatrzymał się samochód jadący w kierunku Wisły. Wtedy też 15-latek wszedł na pasy.
https://wrc.net.pl/kw-jakie-ceny-paliw-na-weekend-po-ile-bedzie-benzyna-i-diesel-kierowco-przygotuj-sie-na-szok
To jadący w drugą stronę 87-latek „zawalił”. To on się nie zatrzymał – to on wjechał w chłopaka, który w prawidłowy sposób przechodził przez przejście dla pieszych. Oczywiście w tekście od razu pojawiła się informacja o tym, że kierowca był trzeźwy oraz… że zabrano mu prawo jazdy. Nasuwa mi się wyłącznie jedno pytanie – czy nie zostało mu zabrane za późno? No tak – a my nadal nie badajmy kierowców…
Badania i jeszcze raz badania!
Nie potrafię zrozumieć, dlaczego w Polsce nie badamy kierowców. Dlaczego ten przykładowy 87-latek nie został przebadany a lekarz nie ocenił, czy może nadal prowadzić pojazdy, czy też nie? Po pewnym wieku takie badania powinny być absolutnym standardem. Aktualnie system opiera się o to, że ktoś mógł zdać egzamin na prawo jazdy w latach 60. albo i wcześniej i nikt od tamtego momentu go w żaden sposób nie skontrolował.
https://wrc.net.pl/kw-w-polskich-sklepach-jest-coraz-drozej-cukier-podrozal-o-ponad-100-a-to-jeszcze-nie-koniec
A przecież regularne badania powinny być normą. Badanie okulistyczne, badanie słuchu, badanie koordynacji ruchowej i równowagi – chociażby tyle. Jasne – wprowadzamy od pewnego momentu badania dla kierowców co 15 lat. No tak, ale widzę dwa zasadnicze problemy. Po pierwsze – badania nie dotyczą wszystkich tych, którzy zdali egzamin przed 2013 rokiem. A po drugie, okres co 15 lat to zdecydowanie za mało.
https://wrc.net.pl/kw-pojdziesz-do-pracy-we-wszystkie-dni-wolne-swieta-i-niedziele-ministerstwo-szykuje-przepisy
OK – badania co 15 lat są w porządku jeśli mówimy o kimś, kto ma 40 albo 50 lat. Ale czy ktoś, kto ma 60 lat, kolejne badania ma mieć dopiero w wieku 75 lat? Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak szybko u starszych osób zmienić może się stan zdrowia. Według internautów po przekroczeniu pewnego wieku badania powinny odbywać się nawet co rok! Chcesz jeździć dalej? Idziesz na badania. Jeśli wszystko jest OK – jeździsz dalej. Jeśli nie… no trudno. Pozostaje się tylko zastanawiać, czy gdyby 87-latek z Wisły miał takie badania, to do tego wypadku by doszło? Być może w ogóle nie znajdowałby się wtedy za kierownicą?