To może być bardzo trudna zima. Kryzys energetyczny – drogi węgiel, prąd, gaz, paliwo – drogie jest wszystko. Ludzie mają obawy jak to wszystko będzie wyglądać. Szukają jakichś sposobów na oszczędności. Może warto zacząć od czegoś bardzo prostego, drobnego. Na przykład samodzielnie wykonać zimowy płyn do spryskiwaczy.
Co ciekawe, taki domowy płyn może mieć o wiele lepsze właściwości, niż taki kupiony w sklepie, czy na stacji paliw. Przede wszystkim zachęcająca jest cena – bo płyn domowy mamy za półdarmo. Potrzebujemy 3 litry wody demineralizowanej, bądź takiej z filtra, 1 łyżkę płynu do mycia naczyń, 100 ml octu oraz bardzo ważne w kontekście płynu zimowego, 250 ml alkoholu izopropylowego 70%.
https://wrc.net.pl/kw-paczkomaty-inpost-przestana-dzialac-firma-zglasza-problemy-co-z-odbieraniem-przesylek
Z takich proporcji możemy wykonać płyn do 4-litrowej bańki. Najpierw należy dokładnie wymieszać wodę z płynem do mycia naczyń, następnie dodać ocet i alkohol i ponownie wymieszać. Można użyć do naszego płynu np. spirytusu, chociaż w tej opcji będzie oczywiście drożej. 5-litrową bańkę alkoholu izopropylowego można kupić już w okolicach 60 zł.
https://wrc.net.pl/kw-juz-od-1-pazdziernika-benzyna-za-719-zl-a-diesel-za-826-zl-tego-scenariusza-wszyscy-sie-boimy
Taka bańka wystarczy nam nawet na około 70-80 litrów naszego domowego płynu. W ten sposób dostajemy płyn o świetnych właściwościach, doskonale sprawdzający się w zimie – co najważniejsze, bardzo tani!