Listę zgłoszeń do Rajdu Wisły otwierają liderzy RSMP Tom Kristensson i Andreas Johansson. Za nimi znajdują się m.in. Grzegorz Grzyb z Adamem Biniędą oraz reprezentujący ORLEN Team Kacper Wróblewski i Jakub Wróbel. Dla Wróblewskiego jest to domowy rajd. Bez wątpienia nadzieje na dobry wynik mają też inne miejscowe załogi – pochodzący z Ustronia Jarosław i Marcin Szejowie, czy też reprezentujący Automobilklub Śląski Dariusz Poloński z kolejnym Ustronianinem, Łukaszem Sitkiem.
Rajd Wisły to dla wielu zawodników złoty Graal, klejnot w koronie polskich rajdów – jedna z najstarszych tego typu imprez w Europie i na świecie. „Wisła” przez wiele lat decydowała o losach tytułów, od zawsze miała do zaoferowania wyłącznie trasy trudne, albo bardzo trudne. W tym roku nie będzie inaczej.
Pierwszego dnia – oprócz odcinka testowego – zawodnicy przejadą dwukrotnie przez próby Dobka-Partecznik oraz Kubalonka. Oznacza to niemal 37 kilometrów i pierwsze 4 odcinki specjalne bez serwisu. Na początek dwa klasyki. Dobka i Kubalonka. Dobka to typowo górski oes, prowadzący zboczem góry. Mnóstwo technicznych partii, zakrętów, podbić, wszystko na niezbyt równym asfalcie. To jedna z tych prób, która na pewno oddzieli chłopców od mężczyzn.
Najtrudniejszy rajd RSMP w tym roku
Kubalonka to kolejny klasyk, chociaż tutaj akurat ściganie powinno być o wiele przyjemniejsze. W miarę równy, dobry asfalt, podjazd w górę z Wisły na Przełęcz Kubalonka dobrze wyprofilowanymi zakrętami. Tutaj będzie liczyła się przede wszystkim technika. Natomiast wydaje mi się, że zarówno kibice, jak i zawodnicy, już nie mogą doczekać się drugiego dnia rajdu.
Obie sobotnie próby to typowo górskie, koszmarnie trudne oesy. Najpierw próba Laliki – ponad 18 kilometrów zróżnicowanego terenu. Dolina, wspinaczka zakrętami przez las, nawrót, spadanie, znów pod górę, szutrowy łącznik itd. A oes Istebna to jakoby przedłużenie – kolejny typowo górski teren ze słynnym spadaniem w Koniakowie oraz z nową, absolutnie przepiękną sekcją, gdzie zawodnicy wyskoczą na główną drogę, a następnie w Istebnej zaliczą kapitalne spadanie wąską drogą aż do rzeki Olzy.
To jest bez wątpienia najtrudniejszy rajd RSMP w tym roku. Zawodnicy muszą być na to przygotowani. Mistrzostwa Polski po raz ostatni odwiedziły Wisłę 7 lat temu. O tym, jak to zamierzchłe czasy, niech świadczy fakt, że pierwszą trójkę kierowców skompletowali wtedy Bryan Bouffier, Łukasz Habaj i Tomasz Kuchar. Dla zawodników większość tych tras może być kompletną nowością. Ci, którzy startowali w „Wiśle” w ostatnich latach w rajdzie okręgowym, na pewno wiele fragmentów rozpoznają… ale są też absolutne nowości, które dla wszystkich będą zagadką.
Mapy odcinków specjalnych: TUTAJ
Lista zgłoszeń do rajdu: TUTAJ