W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że ludzkie oko działa w dwóch trybach – dziennym i nocnym. Za dnia jesteśmy bardziej wyczuleni na szczegóły i barwy przedmiotów. Po zmroku przechodzimy mocniej w wyłapywanie konturów i ruchu przedmiotów. Niestety ludzie nie są typowymi zwierzętami nocnymi, przez co potrzebujemy światła do funkcjonowania w ciemnościach. Taka cecha sprawia, że w środowisku mroku i światła podczas jazdy samochodem nasze oczy się dużo mocniej męczą.
Ponad połowa kierowców może mieć wadę wzroku!
Rozwój cywilizacji w XXI wieku sprawia, że wzrok i kręgosłup są dużo bardziej obciążone od siedzącego trybu życia i powszechnej obecności monitorów. Z tego powodu nawet 66% kierowców powyżej 40 roku życia, może mieć wadę wzroku, o której nie wie. Więcej na ten temat napisaliśmy tutaj. W związku z tym warto znać wszelkie dopuszczalne i sprawdzone sposoby pomocne w odciążeniu naszego wzroku. Podczas jazdy po zmroku jest to szczególnie istotne.
Unikaj wpatrywania się w reflektory samochodów
Ruch na drogach jest coraz większy i szczególnie poza miastem, może być sporym wyzwaniem dla oczu kierowcy. Szacuje się, że w ciągu godziny jazdy kierowcę z przeciwka może minąć nawet kilka tysięcy różnych pojazdów. Tak duże obciążenie dla wzroku można delikatnie ograniczyć. Eksperci zalecają spoglądać na boczną linię jezdni i drogę bezpośrednio przed nami. Unikajmy wpatrywania się w reflektory samochodów, które jadą sąsiednim pasem w przeciwnym kierunku.
Przełącz lusterko w tryb nocny
Praktycznie każdy dostępny na rynku samochód osobowy ma funkcję przełączania lusterka wewnętrznego w tryb nocny. Dzieje się to automatycznie, poprzez ściemnienie szkła lub manualnie za pomocą zmiany kąta położenia lusterka. Wtedy szkło odbija zdecydowanie mniej światła z reflektorów pojazdów za nami. Oczywiście ma to swoje konsekwencje, ponieważ mniej widzimy w tym lusterku. Jednak jest to spora ulga dla naszego wzroku.