Dacia przy nim wcale nie jest taka tania
Ten 7-osobowy minivan nazywa się Wuling Jia Chen i jak Dacia Spring pochodzi z Chin. Jego mocnym atutem jest cena, bo kosztuje mniej niż 10 000 euro. Ponadto jest tak dobry, jak wygląda i można nim jeździć bez żadnych obaw. To oznacza, że wypadałoby patrzeć z uśmiechem na tych, którzy wydają trzy razy więcej by kupić tej klasy samochód.
To, że na tę chwilę nie ma go w Europie, nie znaczy, że do niej nie trafi, jak wiele chińskich marek. Te mają się świetnie i tak samo się sprzedają. Wiadomo już, na przykład, że tani Wuling na pewno trafi do Hiszpanii.
Takiego elastycznego wnętrza nie jeden może zazdrościć
Wuling znacząco wyróżnia się swoim elastycznym wnętrzem i umiejętnością dostosowania się do potrzeb kierowcy. Znajdujące się wewnątrz siedzenia w układzie 2+2+3 można złożyć i przekształcić samochód w praktyczną w furgonetkę. Ponadto maksymalna ładowność Wuling to 1177 litrów jest większa niż w przypadku wielu modeli, jakie oferuje Dacia.
Silnik samochodu to benzynowa jednostka z turbosprężarką o mocy 147 KM. Współpracuje ona z ośmiobiegową skrzynią biegów, generując zużycie paliwa na poziomie 7,2 litra na 100 km. To niewiele jak na samochód o takich gabarytach.
Wbrew niskiej cenie zakupu Wuling ma bardzo wytrzymałą stalową konstrukcję i oferuje wiele poduszek powietrznych. Minivan w wersji Access kosztuje w Chinach 9776 euro, a najwyższa wersja 14 181.
cd.tekstu pod grafiką
Prawie pięć metrów w eleganckim opakowaniu
Wuling Jia Chen mierzy 4,78 metra i wyróżnia się tłumu elegancką osłoną chłodnicy. To dlatego wcale nie wygląda na tani samochód. Za tę stylistykę odpowiadają projektanci Wuling Motors, która produkowała tanie samochody elektryczne z Liuzhou w regionie Guangxi.
Teraz przeskakują do segmentu pojazdów napędzanych silnikiem benzynowym z eleganckim wnętrzem, wyposażonym w ekran kontrolny o przekątnej 10,25 cala.