Kajetanowicz w komfortowej pozycji
Polak jest w mocno komfortowej sytuacji, ponieważ jak na razie zaliczył mniej rund od najgroźniejszych rywali. Dla liderującego w cyklu Andreasa Mikkelsena start w Belgii jest już szóstym występem w sezonie. Polak na razie ma cztery starty. Przypomnijmy, że do końcowego rozrachunku bierze się pod uwagę sześć najlepszych wyników z siedmiu występów. Różnica miedzy liderem i wiceliderem wynosi jedynie trzy punkty. Strategia, prędkość i przede wszystkim skuteczność są podstawą w walce o końcowy triumf w tym iście sprinterskim tempie.
W tegorocznej rywalizacji WRC 2 Open udział wzięło ponad 90 załóg, wszyscy w samochodach klasy Rally2. Są to reprezentanci aż 33 narodowości, a wielu z nich ma już po kilka lub nawet kilkanaście lat doświadczenia na trasach mistrzostw świata.
Czytaj też: Mandaty na kwotę ponad 100 tysięcy złotych mu nie straszne. Dalej jeździ!
Dla Kajetana Kajetanowicza jest to piąty sezon w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Pilotowany przez Macieja Szczepaniaka reprezentant LOTOS Rally Team zachwyca swoją skutecznością. W ostatnich trzech sezonach za każdym razem stawał na podium, zajmując drugie miejsce w WRC2 (rok 2019), trzecie miejsce w WRC3 (2020) i drugie miejsce w WRC3 (2021, tytuł mistrzowski wśród pilotów padł łupem Szczepaniaka). Polacy w świetny sposób rozpoczęli tegoroczne zmagania, zajmując drugie miejsce w Rajdzie Chorwacji, następnie powtórzyli ten sukces w Portugalii, po którym podjęli najtrudniejsze wyzwanie w kalendarzu: Safari Rally Kenya. W fenomenalnym stylu wygrali zmagania w Afryce, pokazując, że są gotowi na walkę nawet pomimo braku doświadczenia na tych bezdrożach. Po zajęciu piątego miejsca w Estonii są aktualnie wiceliderami tabeli, tracąc tylko trzy punkty do liderów.
Walka o tytuł
– Rajdowe Mistrzostwa Świata to najlepsze, co może zdarzyć się w karierze kierowcy rajdowego. By walczyć o podium trzeba mieć zespół, który działa jak najlepszy szwajcarski zegarek, partnerów, którzy są na dobre i na złe, a także kibiców, których doping pozwala jeszcze bardziej prostować prawą nogę. Przed sezonem wiedziałem, że stać nas na wiele, ale byłem i nadal jestem świadomy, że walczymy z najlepszymi na świecie. Kierowcy, z którymi konkuruję, to fenomenalni profesjonaliści. Wielu z nich podglądałem przez lata i marzyłem, by kiedyś stoczyć z nimi pojedynek. Teraz te marzenia stają się faktem – mówił Kajetanowicz.
– Jesteśmy w grze i tak jak przed rokiem do końca będę dawać z siebie wszystko, podejmując najtrudniejsze wyzwania. Tutaj nie ma łatwych decyzji, a na wszystko trzeba mocno zapracować. Presja jest duża, a kluczem do sukcesu będzie zachowanie spokoju. Taki mam cel – dodał.
Do końca sezonu pozostało pięć rund. Rywalizacja rozegra się na odcinkach specjalnych w Belgii (18-21.08), Grecji (08-11.09), Nowej Zelandii (29.09-02.10), Hiszpanii (20-23.10) oraz Japonii (10-13.11). Rundy europejskie to znane klasyki, które od lat goszczą najlepszych zawodników naszego globu. Faworyzują stałych uczestników WRC. Szutrowa Nowa Zelandia i asfaltowa Japonia wracają do kalendarza odpowiednio po 10 i 12 latach. Stanowią dodatkowe wyzwanie dla każdego zawodnika.