Eksperci ostrzegają, że sprzedawcy paliwa, którzy czerpią dodatkowe zyski z kryzysu mogą trafić do sądu
Wszyscy pamiętamy dantejskie sceny na stacjach benzynowych, kiedy kierowcy stali w długich kolejach po paliwa i często tankowali jeszcze na zapas. Dziś sytuacja zmieniła się o tyle, że paliwo znów drożeje, a gdy na chwile ceny spadną nie na wszystkich stacjach to widać.
Kierowcy chcieliby skorzystać z okazji na tańsze tankowanie, ale często nie mają możliwości, bo firmy handlujące paliwami nie obniżają cen, kiedy te w zakupie są tańsze tłumacząc się zapasami w starej wyższej cenie. Co ciekawe, gdy paliwa w hurcie drożeją widać to natychmiast przy dystrybutorach, co budzi podejrzenie, że firmy zarabiają na ciężko pracujących kierowcach. Dlatego narodził się pomysł monitorowania cen paliwa na stacjach benzynowych. Właściciele samochodów oczekują, że zniżki na paliwo będą widoczne.
Pokażą na stacjach ile kosztuje paliwo w hurcie
Kraje Europy radzą sobie z wysokimi cenami paliwa w różnoraki sposób albo obniżają podatki, albo stosują zniżki na paliwa. Tak jest m.in. w Wielkiej Brytanii. Tam od 23 marca obowiązuje zniżka w wysokości 5 pensów za litr paliwa (0,27 zł).
Jak pisze Express, okazuje się, że nie wszystkie firmy paliwowe ją zastosowały. Dlatego organ nadzorujący konkurencję będzie „ściśle monitorować” ceny paliw. Sekretarz ds. Biznesu Kwasi Kwarteng ostrzegł firmy paliwowe, że mogą nawet stanąć przed sądem, jeśli obawy o braku stosownych obniżek znajdą potwierdzenie.
W liście do liderów branży minister gabinetu poinformował, że poprosił organ nadzorujący konkurencję o „ścisłe monitorowanie” cen paliw. Zaniechanie wprowadzenia obniżek doprowadza do sytuacji, że „uciekają” kierowcom, a firmy „czerpią zyski” z globalnego kryzysu paliwowego.
W związku z tym zaplanowano podjęcie szeregu działań, mających nie dopuścić do sytuacji gdzie różne lokalizacje tej samej sieci paliw mają bardzo różne ceny. Nie wyklucza się również ujawniania nazw firm, które nie zastosowały zniżek. Kolejna opcja to oznaczanie cen hurtowych dla kierowców, aby mogli porównać je z cenami detalicznymi na dystrybutorach.
Tempo wzrostu cen paliwa jest gigantyczne
Według brytyjskiego RAC firmy paliwowe zyskują średnio 2 pensy na litrze sprzedanego paliwa, niż przed obniżką wprowadzoną na początku tego roku. Biorąc pod uwagę, że według badań kierowcy kupują około trzech i pół miliarda litrów paliwa miesięcznie, to supermarkety i inni sprzedawcy paliwa mogą dodatkowo zyskać około 7 milionów funtów miesięcznie (ponad 37 mln złotych).
Dane Departamentu Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej pokazały, że średnia cena litra oleju napędowego na brytyjskich stacjach osiągnęła w poniedziałek nowy rekordowy poziom 179,7 pensa (9,67 zł). Średnia cena benzyny w poniedziałek wyniosła 165,1 pensa (8,89 zł)za litr. To niewiele poniżej rekordu 165,4 pensa ustanowionego 21 marca.
Dlatego tak ważne jest, by urzędnicy państwowi w Europie podejmowali działania przeciwko stacjom paliw, jeśli pojawią się dowody na to, że naruszają prawo konkurencji lub prawa konsumenckiego”. Zapytany o spekulacje firm paliwowych, oficjalny rzecznik premiera powiedział:
„Społeczeństwo słusznie oczekuje, że sprzedawcy detaliczni i inni w łańcuchu dostaw przekażą obniżkę cła na paliwo . Ministrowie muszą działać teraz, aby poradzić sobie z tą spekulacją na benzynie i obniżyć podatki, aby włożyć pieniądze z powrotem do kieszeni ludzi. Ministrowie muszą działać teraz, aby poradzić sobie z tą spekulacją na benzynie i obniżyć podatki, aby włożyć pieniądze z powrotem do kieszeni ludzi” – dodał.
https://wrc.net.pl/mh-kierowco-jest-jeden-sposob-na-tansze-tankowanie-paliwa-warto-sie-nad-nim-zastanowic