Najpierw GT
Zgodnie z regulaminem pierwsze dziesięć minut kwalifikacji należało do zespołów korzystających z aut klasy GT. W momencie rozpoczęcia jazd temperatura powietrza wynosiła 29 stopni Celsjusza, a asfalt nagrzał się do 34 stopni.
Sesję już w czwartej minucie jazd przerwała czerwona flaga. Z toru wypadło Porsche 911 prowadzone przez Nicolasa Leutwilera z drugiej ekipy Team Project 1. Czasy okrążeń zdołało uzyskać jedynie sześciu zawodników, żaden z klasy Pro. Jazdy wznowiono po czterech minutach przerwy.
Ostatecznie sesję zdominowali fabryczni kierowcy Porsche. Michael Christensen na ostatnim okrążeniu wyprzedził Gianmarię Bruniego. Obu kierowców dzieliło 0,150 sekundy. Trzeci Nick Tandy broniący barw Corvetty stracił 0,463 sekundy. Czwartym czasem w stawce GT popisał się Ben Keating, który zapewnił za kierownicą Aston Martina pole position w klasie LMGTE Am zespołowi TF Sport.
Dziesięć minut walki Kubicy
Po krótkiej przerwie do walki o pole position przystąpili kierowcy hipersamochodów i klasy LMP2. Barw zespołu Prema ORLEN bronił Robert Kubica. Polak na pierwszym okrążeniu uzyskał czas 1:58,174, co dawało siódme miejsce. Na następnym poprawił się na 1:50,872, ale zespół spadł do drugiej dziesiątki.
Po zmianie opon Kubica popisał się rezultatem 1:50,057. Polak nie zdołał wykonać czwartego pomiarowego okrążenia. Na torze na kilka sekund przed zakończeniem sesji pojawiła się czerwona flaga. Z toru wypadł broniący barw polskiej ekipy Inter Europol Competition Fabio Scherer.
Nieoczekiwanymi zdobywcami pole position dzięki Nicolasowi Lapierrowi zostali kierowcy Alpine. Ponad sekundę stracił Olivier Pla broniący barw Glickenhausa. 1,607 sekundy słabszy od najlepszego był najszybszy w stawce LMP2 Nicklas Nielsen z zespołu AF Corse. O porażce może mówić Toyota. Pierwszy z pojazdów prowadzony przez Brendona Hartleya znalazł się na czwartym miejscu. Jose Maria Lopez wywalczył dopiero siódme pole startowe. Robert Kubica ostatecznie został sklasyfikowany na dziesiątym miejscu, szóstym w stawce LMP2.