Pod koniec ubiegłego roku zastanawiałem się nad tym, jak Polski Ład wpłynie na rynek sprzedaży samochodów. Wszyscy pamiętamy co robili w grudniu ci, którzy mieli leasing na samochody służbowe. Każdy kto mógł, wykupywał auta na własny użytek. Nawet jeśli wiązało się to z dużymi pożyczkami. Nikt nie chciał wejść w styczeń z leasingiem, ponieważ oznaczało to ogromne problemy. A raczej kompletnie niekomfortową sytuację.
Otóż po wprowadzeniu Polskiego Ładu leasing nadal jest jedną z opcji finansowania zakupu samochodu. Natomiast problem jest taki, że od teraz, aby sprzedać ten samochód bez konieczności zapłaty podatku i składki zdrowotnej, musi upłynąć minimum 5 lat od momentu wykupienia samochodu na prywatny użytek. Minimum, bo może to być prawie sześć lat. Dla przykładu, jeśli ktoś wykupi samochód na prywatny użytek w lutym 2022 roku, to jako dobro prywatne będzie on traktowany dopiero w 31 grudnia 2027 roku – podaje „autobaza.pl”.
Więc jeśli ktoś kupi samochód służbowy „w leasing” i będzie użytkował go przez 5 lat, a później zdecyduje się przenieść go na prywatny użytek i sprzedać, to zanim go sprzeda bez podatku i składki zdrowotnej, będzie musiał odczekać kolejne ponad 5 lat. Do tej pory okres ten wynosił 6 miesięcy. Przedsiębiorca wycofywał samochód z firmy, odczekał pół roku i mógł go sprzedać bez zapłaty podatku. Ta zmiana tak przeraziła przedsiębiorców, że wykupywali na gwałt samochody z leasingu w grudniu 2021 roku, aby broń boże nie załapać się na przepisy Polskiego Ładu.
Ucierpi rynek motoryzacyjny?
Zastanawiałem się, czy to realnie przełoży się na rynek motoryzacyjny. Wszak nie jest tajemnicą, że zdecydowana większość nowych samochodów kupowanych w Polsce to auta kupowane na firmę. Tajemnicą nie było też to, że zdecydowana część z tych zakupów była finansowana poprzez leasing. Czy zatem nowe przepisy coś zmieniły? Jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie na razie nie ma, bowiem musimy poczekać na dokładne dane. Ale… jest coś, co może nam sugerować odpowiedź.
W styczniu 2022 roku w naszym kraju sprzedano o ponad 10% mniej samochodów, niż w styczniu 2021 roku. Można by rzec, że wpływ ma na to chociażby kryzys półprzewodników spowodowany trwającą pandemią, opóźniające się dostawy itd. Tak? Więc jak wytłumaczyć to, że w styczniu 2022 roku sprzedano prawie o 20% mniej samochodów, niż w grudniu 2021 roku? Przecież wtedy też był kryzys i też były opóźnienia. Czy wpływ mają na to zmiany leasingowe? Pewnie w jakiejś części tak…