Rząd zaakceptował kształt ustawy zmieniającej kolejne przepisy ruchu drogowego. Prawdopodobnie najważniejszym zapisem jest tam konfiskata samochodu pijanym kierowcom. Teraz ustawę czeka cała droga legislacyjna. Najpierw trafi ona pod obrady Sejmu oraz Senatu, następnie zostanie poddana głosowaniom, po czym trafi na biurko prezydenta, który będzie musiał ją podpisać – podaje „Interia”. Kiedy ostatecznie przepisy wejdą w życie? Tego na ten moment nie wiadomo.
Głównym założeniem projektu jest to, że samochód straci każdy kierowca, u którego badanie alkoholu wykaże 1,5 promila lub więcej. Nie jest tu istotne, czy spowoduje jakiś wypadek. Po prostu – każdy zatrzymany kierowca, który ma 1,5 promila alkoholu we krwi, straci swój samochód. Ma być w tym przypadku przewidziany wyjątek, kiedy zaszłyby szczególne okoliczności, sąd może odstąpić od orzeczenia – zaznacza portal „Interia”. Jak łatwo się domyślić, będą to musiały być naprawdę szczególne i wyjątkowe okoliczności.
Oczywiście konfiskata samochodu będzie dotyczyła również tych, którzy spowodują wypadek pod wpływem alkoholu. I tutaj limit wynosi już zaledwie 0,5 promila. Taki sam limit dotyczy recydywy. Jeśli zaś samochód nie będzie należał do kierowcy, ten będzie musiał zapłacić karę w wysokości jego równowartości. Krótko mówiąc – kary będą bardzo, bardzo surowe. I dokładnie takie mają być – dokładnie o to chodzi.
Najlepszy pomysł ostatnich lat
Moim skromnym zdaniem konfiskata pojazdu pijanym kierowcom to najlepszy pomysł ostatnich lat. Co do ostatnich podwyżek mandatów i zaostrzenia przepisów można by ewentualnie mieć jakieś wątpliwości, tak już konfiskata pojazdu pijanym kierowcom dla mnie nie budzi wątpliwości żadnych. Mam wręcz takie wrażenie, że przepis powinien obowiązywać już od dawna. Być może to pozwoliłoby uratować czyjeś życie.
Pijani kierowcy na polskich drogach to plaga. Nie ma dla nich absolutnie żadnego usprawiedliwienia i nigdy nie będzie żadnej akceptacji. Pijesz – nie siadasz za kierownicę. Koniec, kropka. Żadne dwa piwka, żadne 3 kieliszki. Nie rozumiem jakim cudem tak wiele osób wciąż ma z tym problem. Jakim cudem tak wiele osób tego nie rozumie i nie uważają, jakoby robili coś złego. A potem płacz i lament, bo w najlepszym przypadku mamy samochód u mechanika. W najgorszym niszczymy życie drugiej osobie.
Nie ma miejsca dla pijanych kierowców na drogach. Jeśli komuś uświadomi to dopiero konfiskata pojazdu, to znaczy, że jest ona konieczna. Nie mam pojęcia jak długo zajmie ścieżka legislacyjna ustawy, ale mam nadzieję, że najkrócej jak się da. Te przepisy to konieczność.