Goczał przed Goczałem
Nie było dziś mocnych na polskie załogi. Najlepszy po pojedynku wewnątrz zespołu okazał się Marek Goczał, którego pilotuje Łukasz Łaskawiec. Na czoło stawki wysforowali się już na 119 kilometrze i nie oddali go do samej mety. Drudzy Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk musieli pogodzić się ze stratą blisko trzech minut. Co najważniejsze trzeci Austin Jones stracił już ponad osiem minut. Aron Domżała i Maciejem Martonem zostali sklasyfikowani na szóstej pozycji.
W klasyfikacji generalnej liderem pozostał Austin Jones, który ma sześć minut i 38 sekund zapasu nad Ferardem Farresem Guellem. Michał Goczał traci blisko piętnaście minut, ale warto wspomnieć, że czas Polaka okupuje 32-minutowa kara. Na piąte miejsce awansował Marek Goczał, któremu do lidera brakuje 33 minut i 17 sekund. Aron Domżała po przygodach na jednej z prób traci ponad sześć i pół godziny.
Jazda na południe
Dzisiejsza trasa prowadziła z Al Dawadimi do Wadi Ad Dawasir. O ile odcinek specjalny mierzył „tylko” 395 kilometrów, to w połączeniu z dojazdówką o długości 435 kilometrów tworzy najdłuższy etap tegorocznej edycji imprezy. Do przejechania było łącznie 830 kilometrów. Pierwsze dwieście kilometrów to pasmo piasku i wydm. Pod koniec próby krajobrazy się zmieniły, a różnorodność trasy mogła sprawić, że część zawodników musiała pogodzić się ze stratami.
Miasto startu i mety
Stawka wyruszyła do rywalizacji z Al Dawadimi. Miasto według ostatniego spisu ludności liczy ponad 50 tysięcy mieszkańców, którzy głównie wywodzą się z plemienia Banu 'Utaybah. Wizytówką jest pałac króla Abdulaziza. Miasto budzi również pewne kontrowersje, ponieważ ma się znajdować w nim „dopalacz” do usuwania pozostałości paliw stałych z produkcji pocisków balistycznych.
Biwak zaplanowano w Wadi Al Dawasir. Miasto znajduje się w dolinie Dawasir i jest ojczyzną plemienia Al Dawasir. Według ostatniego spisu ludności liczy ponad 100 tysięcy mieszkańców. Dzieli się na trzy główne dzielnice: Alnowaima, Alkhamaseen i Allidam.