Mocne uderzenie po przerwie
Na pierwszy etap drugiej części Rajdu Dakar organizatorzy przygotowali odcinek mierzący aż 402 kilometry. Dodatkowo do pokonania była dojazdówka o długości 299 km. Oznaczało to jedno. Do walki wracamy z mocnym uderzeniem.
Początek odcinka prowadził po wręcz nieskończonym paśmie wydm. Po chwili wytchnienia na asfalcie zawodnicy wjechali na bardziej szutrowe drogi, ale wiele pułapek nawigacyjnych mogło sprawić, że nawet najlepsi mogli ponieść straty. Z 402 kilometrów odcinka 33% stanowił piasek, 45% to szuter, a 17% asfalt. Pozostałe 5% to klasyczne wydmy.
Miasto startu i mety
Stawka rozpocznie rywalizację w Rijadzie, gdzie spędziła ostatnie dni. Rijad jest stolicą Arabii Saudyjskiej i liczy ponad pięć milionów mieszkańców. Miasto usytuowane jest u wschodniego podnóża gór Dżabal Tuwajk. Nazwę Rijad z arabskiego tłumaczy się jako „miejsce ogrodów i drzew”. Dzięki sąsiedztwu licznych uedów, które w czasie opadów napełniają się wodą, okolica od czasów antycznych jest bardzo żyznym obszarem. Warto zaznaczyć, że znajduje się w samym sercu pustynnego Półwyspu Arabskiego. Miastami partnerskimi Rijadu są Paryż, Acapulco, Charlotte i Singapur.
Metę zaplanowano w Al Dawadimi. Miasto według ostatniego spisu ludności liczy ponad 50 tysięcy mieszkańców, którzy głównie wywodzą się z plemienia Banu 'Utaybah. Wizytówką jest pałac króla Abdulaziza. Miasto budzi również pewne kontrowersje, ponieważ ma się znajdować w nim „dopalacz” do usuwania pozostałości paliw stałych z produkcji pocisków balistycznych.
Walka na sekundy
Siódmy etap Rajdu Dakar w klasie SSV stał pod znakiem wymiany ciosów i walki na sekundy. Po wielu przetasowaniach ostatecznie najlepsi okazali się Aron Domżała i Maciej Marton. Polska załoga, która walczy już tylko o etapowe triumfy, po przejechaniu ponad 400 kilometrów była o 22 sekundy lepsze od Michała Goczała i Szymona Gospodarczyka. Trzeci czas uzyskał Ferard Farres Geull, który stracił do najlepszych 42 sekundy. Za czołową trójką sklasyfikowano Marka Goczała i Łukasza Łaskawca (+3:39). Problemy na odcinku dopadły dziś lidera klasyfikacji: Rodrigo Luppiego de Oliveirę. Brazylijczyk na mecie pojawił się ze stratą blisko godziny.
Problemy dotychczas najszybszego wykorzystał Austin Jones. Amerykanin dziś stracił ponad szesnaście minut, ale pozwoliło mu to wskoczyć na fotel lidera w klasie. Pięć minut i jedenaście sekund wolniejsi są Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk. Na podium wskoczył Gerard Farres Guell. Hiszpan traci do Polaków minutę i 22 sekundy. Marek Goczał z Łukaszem Łaskawcem są na szóstym miejscu. Do najlepszych tracą 41 minut i 27 sekund. Aron Domżała i Maciej Marton po ogromnych stratach na jednym z etapów, gdzie uratowali życie jednego z zawodników kosztem uszkodzenia auta, tracą blisko sześć i pół godziny.