F1: Hamilton znów z pole position
Pierwszą niespodziankę mieliśmy już na poziomie Q1, gdy zawodnicy Astona Martina przegrali walkę o awans do drugiego segmentu. Zarówno Lance Stroll, jak i Sebastian Vettel okazali się wolniejsi od zawodników Williamsa. Nicholas Latifi zakończył swój udział w sobotnich kwalifikacjach na P15, natomiast George Russell awansował do Q2. Los zawodników Astona podzielili kierowcy Haasa, Nikita Mazepin i Mick Schumacher.
W Q2 również sporo się działo, a niewątpliwym wydarzeniem tej sesji była kolizja Valtteriego Bottasa ze swoim rodakiem, Kimim Raikkonenem. To również w tym segmencie świetne okrążenie poskładał Giovinazzi, który po raz kolejny w tym sezonie awansował do czołowej dziesiątki.
Verstappen był o włos
Ostatni, najważniejszy w walce o mistrzowski tytuł segment czasówki padł łupem Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk, tracący obecnie 8 punktów do Maxa Verstappena wystartuje do niedzielnego wyścigu w Arabii Saudyjskiej z pierwszego pola. Ale jeszcze na kilka sekund przed końcem wydawało się, że to kierowca Red Bulla popisze się najlepszym czasem. Holender wycisnął ze swojego samochodu absolutne maksimum, ocierając się o bandy już w drugim zakręcie. Niestety, ta strategia nie opłaciła się, bowiem na wyjściu na prostą start/meta lider klasyfikacji generalnej uderzył prawym tyłem w bandę i uszkodził swój samochód.
Tym samym z pierwszego rzędu do przedostatniego Grand Prix sezonu wystartuje dwóch kierowców Mercedesa. Tuż za nimi ustawi się Max Verstappen – czy zdoła dogonić ekipę Toto Wolffa? Odpowiedź poznamy już jutro około godziny 20:00.