Elon Musk nie kłamał. Tesla uratowała 7 pasażerów po upadku z 9 metrów

Elon Musk ma czasami skłonność do koloryzowania, ale jeśli idzie o technologie Tesli rzadko się myli. Dla rodziny z South Jordan w stanie Utah tegoroczne  Święto Dziękczynienia miało zupełnie inny wymiar niż pozostałe. Wszystko za sprawą Tesli, która wypadła z drogi i spadła na ich podwórko z 9 metrów.

Elon Musk Tesla i poduszki powietrzne
Podaj dalej

Tesla przebiła barierkę i runęła w dół. Pasażerowie nie mieli zapiętych pasów

Wypadek określany mianem „testu klifu” to kolejna taka sytuacja, do jakiej doszło w ciągu ostatnich dni. Efekty jazdy z nadmierną prędkością elektrykiem od Elona Muska są druzgocące, co możesz zobaczyć na zdjęciach.

W tym przypadku kierowca jechał z bardzo dużą prędkością, a tragizm sytuacji podkreśla fakt, że żadne z dzieci, które wiózł ze sobą nie miało zapiętych pasów bezpieczeństwa. Najmłodsze z nich, czterolatek nie miał nawet fotelika samochodowego.

Tesla Model S wylądowała na podwórku Jeremy’ego i Amber Lindleyów tuż przed północą w Święto Dziękczynienia. Właściciele nieruchomości wyskoczyli z przerażeni z domu słysząc ogromny huk.

Było tak głośno. Nastąpiły trzy naprawdę głośne huki, a potem tylko gruz, piasek i kamienie uderzające w nasze okno. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie słyszałam- mówi właścicielka dom

Tesla runeła z 9 metrów
https://ksltv.com

Elon Musk nie kłamał. Tesla ma genialną technologię poduszek powietrznych

Jak przypomina Drive Tesla Canada, dyrektor generalny Tesli, Elon Musk omawiał niegdyś technologię działania poduszek powietrznych firmy. Dostosowuje ona sposób ich rozmieszczenia w zależności od tego, kto i jak siedzi. Jak mówił dyrektor generalny Tesli, dziecku bez pasów siedzącemu na przednim siedzeniu w złej pozycji „prawdopodobnie nic by się nie stało” podczas wypadku.

Dlaczego o tym wspominamy? Otóż jak się okazuje, zarówno 37-latek jak i 6 dzieci nie ponieśli poważnych obrażeń w tym koszmarnie wyglądającym zdarzeniu. Małżeństwo Lindley’ów zdało sobie z tego sprawę, gdy zaczęło wydobywać pasażerów z rozbitego samochodu.

Co więcej, policja aresztowała kierowcę  i postawiła mu zarzuty. Odpowie za lekkomyślną jazdę, narażenie pasażerów na niebezpieczeństwo, brak zapiętych pasów u dzieci i brak fotelika.

Sąsiedzi uważają, że finał wypadku spowodowanego przez lekkomyślnego wujka dzieci, to prawdziwy cud. W tym przypadku przydała się jeszcze technologia.

Przeczytaj również