Schumacher vs. Hamilton
Od kilku lat fascynujemy się rekordami Lewisa Hamiltona, który bije osiągnięcia Michaela Schumachera. W rankingu najlepiej zarabiających sportowców Brytyjczyk jednak jeszcze sporo traci do niemieckiego mistrza. Były kierowca Ferrari jako jedyny kierowca F1 znalazł się w czołowej dziesiątce rankingu. Według Sportico siedmiokrotny mistrz świata ma na swoim koncie 1,13 miliarda dolarów. Spekuluje się, że to właśnie Schumacher został pierwszym sportowcem-miliarderem na świecie.
U szczytu swojej sławy, na początku 2000 roku Niemiec otrzymywał od Ferrari około 38 milionów dolarów. Jednak to nie kontrakt z włoską marką, a wpływy reklamowe pozwoliły mu dorobić się takiego majątku. Przez trzy lata od 1999 roku otrzymywał dodatkowe osiem milionów dolarów za samo noszenie czapeczki z niemiecką firmą finansową Deutsche Vermogensberatung. Shell za swoją czapeczkę podobno płacił 10 milionów dolarów.
60-krotne rozbieżności
Na dwudziestym miejscu w rankingu znalazł się Lewis Hamilton. Według raportów Forbesa kierowca Mercedesa ma zagwarantowane wynagrodzenie w wysokości 55 milionów dolarów w 2021 roku. To, co czyni umowę jeszcze bardziej lukratywną, jest fakt, że za każdy wygrany wyścig otrzymuje siedem milionów premii.
Bycie siedmiokrotnym mistrzem świata z pewnością się opłaca. Hamilton zarabia 60 razy więcej niż debiutujący w stawce kierowca AlphaTauri: Yuki Tsunoda. Japończyk za sezon startów otrzyma 500 tysięcy dolarów.
Hamilton poza podstawowym wynagrodzeniem podobnie jak Schumacher może pochwalić się kontraktami sponsorskimi m.in. z Pumą, Monster Energy i Tommym Hilfigerem. Szacuje się, że pozwoliły mu zarobić 620 milionów dolarów.
F1 jest tylko tłem
Jeśli Hamilton wkrótce wywalczy ósmy tytuł mistrzowski może okazać się, że statystycznie najlepszy kierowca wszechczasów zostanie również najbogatszym. Paradoksalnie limity budżetowe, które będą obowiązywać od przyszłego roku, nie dotyczą zarobków zawodników, co oznacza, że zespoły będą mogły wydać dużo więcej na utrzymanie swoich gwiazd.
Niemniej bogactwo jakim mogą pochwalić się Schumacher i Hamilton blednie w porównaniu z innymi czołowymi sportowcami, w tym ikoną koszykówki Michaelem Jordanem. Szacuje się, że prawie dwie dekady po przejściu na emeryturę współpraca Amerykanina z Nike zapewniła mu tylko w 2021 roku 150 milionów dolarów. Jordan znalazł się na szczycie rankingu z kwotą 2,62 miliarda dolarów. W wyliczeniach uwzględniono również inflację.