Audi i Porsche w F1? Sensacyjne doniesienia z Niemiec – trwają już poważne, zaawansowane rozmowy!

Czy Audi i Porsche wkrótce dołączą do stawki F1? To byłaby absolutnie sensacyjna wiadomość, natomiast szef Porsche Motorsport nie ukrywa, że takie są plany. Thomas Laudenbach zaznacza, że marka poważnie to rozważa i rozmowy trwają.

porsche audi f1 formuła 1
Podaj dalej

Zarówno Porsche, jak i Audi chcą wejść w F1. To jest oczywiste. Marki nie ogłosiłyby takich planów oficjalnie, gdyby nie było mocnego zainteresowania z ich strony. Wydaje się, że aktualne wypowiedzi m.in. szefa Porsche Motorsport to próba wywarcia jakiegoś nacisku na FIA. Czego oczekują Niemcy od „nowej” Formuły 1?

porsche audi f1 formuła 1
fot. pixabay

Porsche nalega na to, aby od 2026 roku silnik elektryczny ogrywał w bolidzie zdecydowanie większą rolę. Oczywiście wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że F1 nigdy nie będzie w pełni elektryczna. Natomiast silnik elektryczny – jak pisałem – musiałby odgrywać większą rolę. Generalnie Porsche zależy na tym, aby zmiany na 2026 rok nie były wyłącznie symboliczne. To muszą być zmiany wyraźne, znaczące.

Dlaczego Niemcom tak na tym zależy? Wydaje się, że to kwestia oczywista. Jeśli zmiany będą niewielkie, to bez skrupułów wykorzystają je Mercedes, Ferrari i Renault, które wykorzystują swoje silniki hybrydowe w F1 od ponad 7 lat. Do 2025 roku łącznie będzie to oznaczało aż 12 sezonów ery hybrydowej. Szansą dla Porsche, czy Audi, czy też nawet jeszcze innych producentów, byłaby poważna zmiana silnikowa – aby każdy musiał zrobić jednostkę zupełnie od nowa.

porsche audi f1 formuła 1
fot. pixabay

Reszta się na to zgodzi?

Na ten moment trwają rozmowy z FIA. Według szefa Porsche Motorsport przebiegają one dobrze. Thomas Laudenbach oprócz zwiększenia roli silnika elektrycznego chciałby także, aby konkretne części były jednakowe dla wszystkich – aby każdemu zespołowi dostarczał je jeden zewnętrzny producent. To kolejna zmiana ku temu, aby F1 stała się bardziej wyrównana.

fot. pixabay

Pytanie jak na to wszystko zareagują zespoły obecne w F1 już teraz. Im przecież budowa wszystkiego od nowa niekoniecznie musi pasować. Przykładowo takiemu Mercedesowi, który od 2014 roku wygrywa wszystko. Czy oni tak chętnie pozwolą na drastyczną zmianę przepisów?

Przeczytaj również