Najpierw GT
Podobnie jak w European Le Mans Series pierwsza część kwalifikacji należała do kierowców aut klasy GT. W stawce siedemnastu pojazdów najlepszy był Kevin Estre, który za kierownicą Porsche 911 bronił barw fabrycznej ekipy niemieckiego producenta. Porsche ponadto świętuje dublet, ponieważ drugie auto pojawi się na drugim polu startowym za sprawą Gianmarii Bruniego. Obu kierowców dzieliło jedynie 0,034 sekundy! Drugi rząd utworzą dwa Ferrari ekipy AF Corse.
Kubica trzyma poziom
Dziesięciominutowe kwalifikacje dla aut klasy LMP2 i hipersamochodów rozpoczęły się o 15:50 czasu polskiego. Barw ekipy High Class Racing bronił Robert Kubica. W pierwszym wyjeździe Polak uzyskał czas 1:51,506, co dawało dziewiąte miejsce w stawce, szóste w LMP2 i trzecie w klasyfikacji Pro Am.
Po zmianie opon Kubica poprawił się na 1:50,979, ale nie poprawił swojej pozycji. Ekipa High Class Racing rozpocznie rywalizację z dziesiątego pola startowego. Rezultat Polaka dał duńskiej ekipie siódme miejsce w stawce LMP2 i trzecie w klasie Pro Am.
Niezagrożone Toyoty
Pierwszą linię wyścigu utworzą kierowcy Toyoty, którzy nie czując żadnej presji przejechali tylko po jednym pomiarowym okrążeniu. Brendon Hartley zapewnił ósemce pole position. Kamui Kobayashi był słabszy od zespołowego kolegi o 0,398 sekundy. Trzecie miejsce ze stratą blisko sekundy wywalczyła ekipa Alpine.
W stawce LMP2 Tom Blomqvist zapewnił zespołowi JOTA najlepszy rezultat. Drugi Filipe Albuquerque z United Autosports USA stracił zaledwie 0,109 sekundy. Kolejne miejsca wywalczyli kierowcy drugiego auta JOTY, zespołu Realteam Racing oraz polskiej ekipy Inter Europol Competition. Barw „piekarzy” bronił Renger van der Zande. Obok zespołu Roberta Kubicy na starcie pojawią się zawodnicy Racing Team Nederland.
Sześciogodzinny wyścig rozpocznie się w niedzielę o 10:00 czasu polskiego.