Ta Skoda to prawdziwa okazja
Skoda niestety cały czas drożeje, a jej najnowsze samochody osiągają niebotyczne kwoty, jeśli mówimy o fajnym silniku i wyposażeniu. Nawet najbardziej przystępne modele, jak Skoda Fabia 1.0 MPI Ambition kosztuje około 60 000 zł. A mówimy przecież o samochodzie z litrowym, 3-cylindrowym silnikiem o mocy 80 KM. W którym trzeba dopłacić za hamulce tarczowe z tyłu…
Jeśli masz jeszcze mniejszy budżet, warto przyjrzeć się samochodom używanym. Nawet dziś, mimo ogromnego popytu, znajdują się ciekawe oferty. A zakup nowego auta możemy traktować w kategoriach kaprysu. Dziś trafiliśmy dokładnie na taki używany egzemplarz.
To Skoda Superb, czyli nie kompletna baza jak Fabia, a absolutny szczyt marki. Kosztuje znacznie mniej niż najtańsza Fabia, a mimo to samochód jest jak nowy. Owszem, nie wygląda zbyt ekscytująco, ale z drugiej strony jasnoniebieski kolor znacznie odróżnia się od setek innych Superbów jeżdżących po naszych drogach. Cała reszta jest jednak znacznie mniej powszechna.
Mocniejszy 2-litrowy Diesel
Pod maską pracuje 2-litrowy Diesel TDI, który normalnie robi przebiegi rzędu 100 000 kilometrów rocznie. Zwłaszcza, jeśli mówimy o mocniejszej, 170-konnej wersji. Mimo to, ten samochód od pierwszej rejestracji w 2010 roku zrobił zaledwie 43 000 kilometrów. To oznacza, że samochód jest niemal jak nowy.
Historia tego samochodu brzmi dosyć banalnie. Miał być on własnością starszego pana, który używał go prywatnie. Ale niech was to nie zmyli, bo auto jest bardzo dobrze wyposażone. Mocniejsze TDI najczęściej spotykało się w DSG, jednak tutaj mamy manualną skrzynię biegów, co dla wielu będzie atutem.
Najważniejsze jest jednak to, że ta Skoda Superb w kombiku wygląda na kompletnie nieużywaną. Przebieg jest udokumentowany 10-letnią historią serwisową, a według sprzedawcy doskonały stan techniczny potwierdza też świeży niemiecki przegląd techniczny. Myślisz, że taki samochód jest warty fortunę? Wcale nie – auto jest wystawione za 11 750 euro czyli około 45 tys. złotych.